Dwóch kandydatów z PiS w drugiej turze. Czarnek wkracza do akcji

Obaj należą do PiS i obaj weszli do drugiej tury wyborów na wójta Godziszowa na Lubelszczyźnie. Ale już w niedzielę, po porannej mszy, szef lubelskiego PiS Przemysław Czarnek obwieści mieszkańcom wyrzucenie jednego z nich z partii.

W Godziszowie obaj kandydaci w wyborach należą do PiS. Czarnek w niedzielę ogłosi, że jeden z nich zostanie wyrzucony z partii
W Godziszowie obaj kandydaci w wyborach należą do PiS. Czarnek w niedzielę ogłosi, że jeden z nich zostanie wyrzucony z partii
Źródło zdjęć: © WP
Paweł Buczkowski

13.04.2024 10:40

W wyborach do Sejmu w 2023 roku w małej gminie Godziszów koło Janowa Lubelskiego na PiS zagłosowało aż 78,89 proc. osób. Dlaczego więc kandydat Prawa i Sprawiedliwości nie wygrał tu wyborów na wójta w pierwszej turze? Bo startowało aż dwóch członków partii Jarosława Kaczyńskiego: urzędujący wójt Józef Zbytniewski i radny powiatowy Paweł Golec. Obaj weszli do drugiej tury.

Przed urzędem gminy powiewa biało-czerwona flaga, po prawej stronie popiersie marszałka Józefa Piłsudskiego. Na froncie urzędu tablica elektroniczna, a na niej przesuwające się informacje: temperatura, godziny otwarcia urzędu, liczba złożonych wniosków o dofinansowanie, suma przyznanych dotacji, liczba podpisanych umów, liczba zrealizowanych inwestycji.

Urząd Gminy w Godziszowie
Urząd Gminy w Godziszowie© WP | Paweł Buczkowski

Józef Zbytniewski rządzi gminą od dwóch kadencji. - Mamy piękne budynki gminne po rewitalizacji, wyremontowaliśmy kilometry dróg. To trochę wstydliwe, ale wcześniej połowa mieszkańców nie miała wodociągu. W tej chwili kończymy wodociąg na całej gminie - wójt wylicza swoje sukcesy w rozmowie z WP.

- Przychodzi taki czas w życiu, że trzeba coś próbować nowego. Tym bardziej, że mnóstwo ludzi mnie o to prosiło, namawiało - tłumaczy z kolei powody swojego startu Paweł Golec. - Chodziłem przed pierwszą turą, rozmawiałem z ludźmi. Wyborcy mówili, że urząd jest niedostępny dla przeciętnego mieszkańca. Chcę wprowadzić, mówiąc kolokwialnie, otwarte drzwi - tłumaczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ten drugi też jest dobry, ale za młody

Szefowa jednej z gminnych instytucji zaprasza na kawę. Barwnie opowiada o tym, jak dobrze żyje się w Godziszowie. Chwali zmiany, które nastąpiły w ostatnich latach. Rozmawiamy dobry kwadrans, ale nie zgadza się, żeby ją cytować w artykule, bo - jak tłumaczy - już kiedyś zawiodła się na mediach. Na koniec prosi jedynie, żebym chodząc po wsi, nie rozmawiał z "lokalnymi pijaczkami". Bo to właśnie po takim wywiadzie kilka lat temu o Godziszowie zrobiło się głośno. Mocno podchmielony mężczyzna skandalicznie wypowiadał się o społeczności LGBT. Zgodnie z prośbą nie wstępuję więc do baru obok urzędu, gdzie słychać gwar już z ulicy, mimo że jest dopiero południe.

Nie wiem, czy to przez media, ale nieufność wobec obcych jest tu wyczuwalna. Niewiele osób chce rozmawiać o wyborach, mimo że w poprzednią niedzielę głosowała tu zdecydowana większość. Frekwencja wyniosła ponad 67 proc. Ci, którzy dają się namówić na rozmowę, chwalą obecnego wójta.

- Bardzo wiele się w gminie zmieniło pod kątem inwestycji. Wspaniałe budowle: Gminne Centrum Kultury, Centrum Aktywności Lokalnej w Rataju, hala sportowa w Zdziłowicach. Drogi chyba nie mamy żadnej dziurawej - wylicza spotkana kobieta.

- Jest dobrym gospodarzem, dużo robi. Tego drugiego to akurat nie znam - dodaje kolejna mieszkanka.

Stary ursus z mozołem wspina się po zboczu pagórka. Mężczyzna wysiada z traktora z doczepionym pługiem. Na sobotę Jan Kotuła zaplanował sadzenie ziemniaków. A w niedzielę za tydzień zagłosuje na obecnego wójta.

Ten drugi też jest dobry, ale panie, to nie ten wiek. On jeszcze za młody. Co on tam dwie kadencje pobył w radzie, niech zdobędzie więcej doświadczenia. U nas czego trzeba nowego? Drogi już są dosyć dobre, wodociąg jest. Młodzi wyjeżdżają, ale gdzie nie wyjeżdżają? W Janowie była kiedyś przetwórnia owoców, ale padła. Teraz tu nie ma za dużo pracy. Mój brat też 15 lat w Anglii - wylicza Kotuła.

Jan Kotula zagłosuje na obecnego wójta
Jan Kotula zagłosuje na obecnego wójta© WP

Proboszcza nie pytam, na kogo zagłosuje. Ale ksiądz dzieli się opinią, jaki jego zdaniem powinien być dobry wójt.

- Dobry gospodarz i musi mieć jakąś wizję. Dobry gospodarz to taki, u którego w gospodarstwie widać zrobioną pracę - opisuje ks. Józef Krawczyk.

Jest tu proboszczem już 25 lat. - Ludzie są bardzo pracowici. Tutaj nie ma znaczenia, czy ktoś jest przeciw, czy za Unią. Po prostu są gospodarni. Nie ma dużych zakładów pracy, jedynie w Janowie, ale ile tam osób może pracować. A tak to przede wszystkim z gospodarki się utrzymują oraz z takich prostych usług. Kiedyś im powiedziałem: po co do fryzjera jechać do Janowa, jak można strzyc w Godziszowie? No i w tej chwili są trzy zakłady fryzjerskie i trzy rodziny mają utrzymanie - chwali proboszcz.

Przyznaje, że w kościele nigdy nie ma pustek, bo w Godziszowie mieszkają ludzie, którzy zachowują tradycyjne wartości. - Bardzo ubolewa starsze pokolenie nad synami, córkami, którzy pojechali do większych miast i trochę zapominają o tych wartościach. Ci, co są za granicą, jak przyjeżdżają, to też mi mówią: chcielibyśmy w niedzielę pójść do kościoła, a tam nie ma gdzie - mówi ksiądz.

Banery wyborcze w Godziszowie. Tylko na jednym jest logo PiS, mimo że obaj kandydaci należą do tej partii
Banery wyborcze w Godziszowie. Tylko na jednym jest logo PiS, mimo że obaj kandydaci należą do tej partii© WP

PiS wskazuje jedynego kandydata i usuwa drugiego

W pierwszej turze Paweł Golec w całej gminie zdobył 1019 głosów (33,28 proc.). Józef Zbytniewski miał ich 1442 (47,09 proc.). Trzeci kandydat, który odpadł, uzyskał 601 głosów. Nic nie jest więc jeszcze przesądzone. Nie dziwi więc, że w takiej sytuacji do akcji wkroczyły najważniejsze osoby w PiS, bo tylko jeden kandydat jest oficjalnie popierany przez partię. Start drugiego odbywa się wbrew woli władz.

- O moim konkurencie to już chyba można powiedzieć w czasie przeszłym, że jest w PiS - zdradza wójt Zbytniewski. Dodaje, że decyzja władz partii ma zostać przedstawiona na niedzielnym spotkaniu.

Wójt zaprasza wyborców do centrum kultury na godzinę 11, czyli po mszy o 10, a przed mszą na 12. Na plakacie widać twarze jego oraz trzech znanych tu polityków PiS: starosty janowskiego Artura Pizonia, nowo wybranego radnego wojewódzkiego Piotra Bresia i Przemysława Czarnka, czyli twórcy ostatniego sukcesu wyborczego PiS w województwie lubelskim.

Zaproszenie na niedzielne spotkanie w GCKiP w Godziszowie
Zaproszenie na niedzielne spotkanie w GCKiP w Godziszowie© WP | Paweł Buczkowski
- Pan widzi, w jakim towarzystwie stoi ekipa z PiS. No i ja w tej ekipie - uśmiecha się wójt.

Pytanie o konkurenta wójt zbywa krótko. - Dlaczego startuje? Trzeba jego zapytać. Nie to, że ze sobą nie rozmawiamy. Można nawet powiedzieć, że ja go wprowadziłem na salony - mówi Zbytniewski.

Golec przekonuje, że nie obawia się decyzji władz PiS: - Jeśli ktoś jest mściwy, to będzie się mścił, a jak ktoś jest mądry, to nie będzie się mścił. Jestem nadal w PiS, przynajmniej mnie nie poinformowano o zmianach. Nic takiego nie zrobiłem, więc tak naprawdę nie mam powodu do tego, żeby obawiać się wyrzucenia.

Ale wątpliwości rozwiewa szef lubelskiego PiS.

- Jest złożony wniosek o skreślenie go z listy członków PiS - potwierdza Wirtualnej Polsce Przemysław Czarnek. Dodaje, że jedynym kandydatem partii w Godziszowie jest Zbytniewski.

W drodze do Lublina zatrzymuję się w Zdziłowicach. Tutaj w pierwszej turze zdecydowanie wygrał obecny wójt. - Chyba będzie ciekawie, bo na razie idzie po równo - uśmiecha się spotkana kobieta. O swoich preferencjach wyborczych nie chce mówić, bo twierdzi, że za bardzo jest zależna od obecnego wójta. Kiedy mówię, że za swój start w wyborach Golec ma zostać wyrzucony z PiS, mina jej rzednie. - Oj, trochę tak nieładnie - dziwi się.

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
politykapisprzemysław czarnek
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (468)