Światowi przywódcy wstrząśnięci atakiem na Sumy. Lawina komentarzy

• Atak na Sumy: Rosyjskie rakiety balistyczne uderzyły w centrum Sum, zabijając co najmniej 32 osoby, w tym dwoje dzieci.
• Reakcja światowych liderów: Przywódcy wielu krajów i instytucji unijnych wyrazili swoje oburzenie rosyjskim atakiem.
• Poparcie dla Ukrainy: Wilu z nich potwierdza swoje wsparcie dla Ukrainy i prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

W niedzielę Rosjanie przeprowadzili atak na Sumy, miasto położone na północnym wschodzie Ukrainy. Dwie rakiety balistyczne spadły na centrum miasta, zabijając co najmniej 32 osoby, w tym dwoje dzieci.

Atak miał miejsce w czasie, gdy mieszkańcy wracali lub udawali się do cerkwi z okazji Niedzieli Palmowej. To kolejna zbrodnia wojenna Rosji, która wstrząsnęła społecznością międzynarodową.

"Jestem oburzony kryminalnym atakiem rakietowym Rosji na centrum miasta Sumy. Rosja kontynuuje kampanię przemocy, pokazując raz jeszcze, że ta wojna istnieje i trwa tylko dlatego, że Rosja tak wybiera. Moje serce jest z ofiarami, ich rodzinami i wszystkimi, których dotknął kolejny brutalny akt agresji. Unia Europejska zawsze będzie stać po stronie bohaterskiego narodu Ukrainy" pisze szef Rady Europejskie Antonio Costa.

Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał: "Wszyscy wiedzą: tę wojnę rozpoczęła sama Rosja. A dziś jest jasne, że tylko Rosja decyduje się ją kontynuować — z rażącym lekceważeniem ludzkiego życia, prawa międzynarodowego i wysiłków dyplomatycznych prezydenta Trumpa. Potrzebne są zdecydowane środki, aby narzucić Rosji zawieszenie broni. Francja niestrudzenie pracuje nad osiągnięciem tego celu, wspólnie ze swoimi partnerami".

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda ostro skrytykował rosyjskie działania, nazywając je "straszną zbrodnią wojenną". Na platformie X napisał, że cywilizowany świat musi użyć siły, by powstrzymać barbarzyńców, którzy zabijają cywili i dzieci. Nauseda wyraził solidarność z rodzinami ofiar i potwierdził niesłabnące wsparcie Litwy dla Ukrainy oraz prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

"Jestem przerażony okropnymi atakami Rosji na cywilów w Sumach i moje myśli są z ofiarami i ich bliskimi w tym tragicznym czasie. Prezydent Zełenski pokazał swoje zaangażowanie na rzecz pokoju. Putin musi teraz zgodzić się na pełne i natychmiastowe zawieszenie broni bez żadnych warunków" - ocenia brytyjski premier Keir Starmer.

Premier Donald Tusk pisze krótko: "Rosyjska wersja zawieszenia broni. Krwawa Niedziela Palmowa, Sumy UA".

Kaja Kallas, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej pisze o "rozdzierających serce scenach z Sum". "Straszny przykład nasilenia ataków przez Rosję, podczas gdy Ukraina przyjęła bezwarunkowe zawieszenie broni. Moje myśli są dziś z narodem ukraińskim".

"Mołdawia opłakuje Ukrainę i wzywa do zwiększenia obrony powietrznej, aby ratować życie. Agresor musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego zła" - taki wpis zamieściła prezydentka Mołdawii Maia Sandu.

"Podczas gdy chrześcijanie świętują Niedzielę Palmową, Rosja ponownie zabiła dziesiątki niewinnych cywilów na Ukrainie. Ten barbarzyński akt pokazuje, że Rosja nie chce pokoju. Moje kondolencje dla rodzin ofiar i rannych. Łotwa potwierdza swoje poparcie dla Ukrainy i sprawiedliwego pokoju" - zapewnia prezydent tego kraju Edgars Rinkevics.

A w takich wpis pojawił się na profilu parlamentu Chorwacji: "Potępiamy w najostrzejszych słowach straszny rosyjski atak na Sumy. Składamy wyrazy współczucia rodzinom zmarłych, narodowi ukraińskiemu i prezydentowi. (...) Chorwacja wspiera Ukrainę w jej walce o wolność i pokój."

Premier Szwecji Ulf Kristersson ocenia wprost, że "to nie jest działanie kraju, który szuka pokoju. Konieczne jest zwiększenie nacisków na Rosję i silne wsparcie militarne dla Ukrainy. Ukraina broni nie tylko swojej wolności, ale także naszej".

Niestety, atak na Sumy nie jest odosobnionym przypadkiem. Wcześniej, 4 kwietnia, rosyjskie wojsko przeprowadziło zmasowany atak na Krzywy Róg, w którym zginęło 19 osób, w tym dziewięcioro dzieci. Kolejna ofiara zmarła później w szpitalu.

Źródło: PAP/WP/X