Rosjanie zaatakowali Sumy. Ciała zabitych na ulicy
W niedzielę przed południem Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na Sumy. Władze informują o przynajmniej 32 ofiarach śmiertelnych i kolejnych 83 osobach rannych.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie doszło do ataku? Rosyjski atak rakietowy miał miejsce w mieście Sumy, położonym w północno-wschodniej części Ukrainy.
- Kiedy miało miejsce zdarzenie? Atak przeprowadzono w niedzielę przed południem, w czasie, gdy mieszkańcy uczestniczyli w nabożeństwach Niedzieli Palmowej.
- Jakie są skutki ataku? Władze informują o wielu ofiarach śmiertelnych, jednak dokładna liczba nie została jeszcze ujawniona.
Jakie są reakcje władz na atak?
Pełniący obowiązki mera Sum, Artem Kobzar, poinformował na Telegramie o tragicznym skutku ataku, podkreślając, że "wróg znowu zaatakował ludność cywilną". Władze miasta nie podały jeszcze dokładnej liczby ofiar.
Na opublikowanych w sieci nagraniach widać leżące na ulicach miasta ciała zabitych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie wpadli podczas akcji. Decyzja mogła być tylko jedna
Celem ataku było centrum miasta. Na nagraniach widać panujący w mieście chaos i trwającą akcję ratunkową.
Jakie były okoliczności ataku?
Do ataku doszło w momencie, gdy mieszkańcy Sum uczestniczyli w nabożeństwach Niedzieli Palmowej, obchodzonej w tym roku równocześnie przez Kościół prawosławny i katolicki. Wiele osób było w drodze do cerkwi lub wracało z nabożeństw, co dodatkowo zwiększyło liczbę ofiar.
Na atak zareagował już także Wołodymyr Zełenski. "Przerażający rosyjski atak rakietowy na Sumy. Rosyjskie pociski rakietowe uderzyły w zwykłą ulicę miasta, w zwykłe życie - budynki mieszkalne, placówki edukacyjne, samochody na ulicy... I to w dniu, w którym ludzie idą do kościoła - w Niedzielę Palmową, święto Wjazdu Pana do Jerozolimy" - napisał.
"Według wstępnych informacji, dziesiątki cywilów zostało zabitych i rannych. Tylko plugawe szumowiny mogą tak postępować - odbierając życie zwykłym ludziom. Moje kondolencje dla rodzin i bliskich. Trwa akcja ratunkowa. Na miejscu pracują wszystkie niezbędne służby" - przekazał prezydent Ukrainy.