"Powinniśmy kochać, ale i wymagać". Były senator PiS krytykuje rząd

- Widać jak błędna jest polityka polska w stosunku do Ukrainy, dlatego że my powinniśmy kochać, ale i też wymagać - mówi Jan Maria Jackowski, były senator PiS.

Jan Maria Jackowski
Jan Maria Jackowski
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

Senator Jan Maria Jackowski był gościem programu "Graffiti" w Polsat News. Tematem rozmowy były między innymi konsekwencje polityczne sytuacji na polskiej wsi.

- Część rolników przerzuca w tej chwili swoje poparcie na Konfederację, natomiast część pewnie zostanie w domu. To nie jest tak, że automatycznie przerzuci swoje poparcie na partie opozycyjne, np. na PSL - uważa Jan Maria Jackowski, senator niezrzeszony. Dodał, że ewentualna niska frekwencja na wsi będzie na niekorzyść obozu rządzącego, bo wówczas decydujący będzie głos mieszkańców miast, które z reguły chętniej głosują na opozycję.

Pewnym ratunkiem dla polskich rolników ma być zapowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, że jeżeli Komisja Europejska po 15 września nie przedłuży zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska sama zamknie granicę na te towary.

- Myślę, że tutaj jest trochę wymachiwanie szabelką ze strony rządu. Ja oczywiście jestem zwolennikiem ochrony polskiego rynku, stosowania unijnych przepisów w zakresie ochrony, ponieważ Unia Europejska jest objęta wspólną polityką rolną - tłumaczył Jackowski, który w ubiegłym roku za krytykowanie polityki PiS został usunięty z klubu partii. - Otwarcie polskiego rynku dla zalewu tańszych produktów i żywności z Ukrainy jest potężnym zagrożeniem i wyzwaniem - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W odpowiedzi na zapowiedź Morawieckiego, premier Ukrainy nazwał takie działania "nieprzyjaznym i populistyczny krokiem, który będzie miał poważny wpływ na globalne bezpieczeństwo żywnościowe i gospodarkę Ukrainy".

- Widać jak błędna jest polityka polska w stosunku do Ukrainy, dlatego że my powinniśmy kochać, ale i też wymagać - skomentował Jackowski i dodał, że Polska powinna wymagać respektowania także naszych interesów, a nie tylko działać w imię interesów ukraińskich. - Rząd na początku bezwarunkowo dawał tę pomoc. Jak wiemy, w polityce liczą się też twarde rozmowy. Trzeba odłożyć sentymenty, emocje, trzeba twardo stać na gruncie pilnowania interesu własnych obywateli - dodał.

Premier Beata Szydło oceniła w piątek na Twitterze, że "wypowiedź premiera Ukrainy Denysa Shmyhala jest po prostu niesprawiedliwa wobec Polski". A w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński w kontekście konfliktu zbożowego z Ukrainą stwierdził: - My pomagamy, chcemy pomagać, musimy pomagać, to jest w naszym interesie, ale to nie jest na zasadzie, że jeden daje, a drugi tylko bierze. Tak być nie może - dodał.

Czytaj także:

Źródło: Polsat News, PAP

Wybrane dla Ciebie