Putin rozprawił się ze "zdrajcą". Roszady w rosyjskiej armii
Reżimowa Ria Novosti, powołując się na własne źródła, wskazuje, że Kreml wskazał następcę gen. Siergieja Surowikina. "Rzeźnik z Syrii" zniknął po nieudanym puczu Prigożyna, któremu miał sprzyjać, ale dopiero teraz potwierdza się, że stracił swoje kluczowe stanowisko.
Kremlowska Ria Novosti donosi, że pełniącym obowiązki Naczelnego Dowódcy Sił Powietrznych i Kosmicznych mianowany został generał pułkownik Wiktor Afzałow. To właśnie tę funkcję dotychczas pełnił Surowikin.
Surowikin stracił stanowisko
Jak zauważają dziennikarze portalu, Afzałow był już tymczasowo głównodowodzącym sił powietrznych, kiedy Surowikin dowodził Zjednoczoną Grupą Sił w Ukrainie.
"Rzeźnik z Syrii" ma obecnie przebywać na urlopie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spekulacje o ostatecznym wyrzuceniu Surowikina pojawiły się w ostatnich kilkudziesięciu godzinach. Przedstawiał je m.in. niezależny serwis Meduza i RBK.
Były redaktor naczelny "Echa Moskwy" Aleksiej Wenediktow twierdzi, że Siergiej Surowikin pozostanie do dyspozycji ministra obrony narodowej Siergieja Szojgu. Na razie jednak nie oficjalnego potwierdzenia.
Surowikin w niełasce. Wcześniej zasłużył się Putinowi m.in. w Syrii
Jak przypomina Ukraińska Prawda, gen. Siergiej Surowikin stał na czele dowództwa rosyjskich Sił Powietrznych i Kosmicznych od 31 października 2017 r. Od października 2022 r. do stycznia 2023 r. dowodził grupą rosyjskich wojsk walczących w Ukrainie. Od 11 stycznia pełnił funkcję zastępcy dowódcy.
Podczas nieudanej próby puczu najemników z grupy Wagnera (23-24 czerwca) gen. Surowikin nagrał apel, w którym wzywał wagnerowców do zatrzymania się.
Jednocześnie amerykańska stacja CNN informowała, że był tajnym członkiem Grupy Wagnera, cieszącym się statusem VIP-a.
Od tamtej pory nie pojawiał się publicznie. W lipcu "The Wall Street Journal" informował o konsekwencjach dla kilkunastu wysokich rangą wojskowych, w tym gen. Surowikina, w związku z próbą puczu najemników, którymi dowodził Jewgienij Prigożyn.
Źródło: Ria Novosti, WP Wiadomości