Poszło o Odrę. Poseł z Niemiec żąda ciosu dla polskiego rządu
Od miesięcy przewidywano, że dojdzie do kolejnej katastrofy, a mimo to polska strona nie podjęła odpowiednich działań - grzmi poseł Bundestagu. Christian Görke wzywa do "drastycznej" reakcji Niemiec i Komisji Europejskiej wobec polskiego rządu.
31.08.2023 | aktual.: 30.01.2024 18:09
We wtorek wieczorem w pobliżu Chałupek odłowiono około 30 kilogramów śniętych ryb. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach pobrał do badań próbki wody i tkanek. Jak podało Ministerstwo Klimatu i Środowiska, wstępne analizy wskazują, że martwe ryby pływały w Odrze od kilku dni i najprawdopodobniej przypłynęły wraz z ulewnymi deszczami z Czech.
- Z naszego punktu widzenia nie ma mowy o wypadku - odniosła się do sprawy rzecznik "Povodi Odry" Szarka Vlczkova. Strona czeska podała, że kontrola danych ze stacji analitycznej nie wykazała żadnych problemów, np. z zawartością tlenu. Możliwe, że ryby zdechły w sposób naturalny jakiś czas temu. Tymczasem w środę wojewoda śląski poinformował o kolejnych 10 kg śniętych ryb. - Próbki wody pobrane przez WIOŚ w Katowicach nie wykazują jakichkolwiek odchyleń jeśli chodzi o stan Odry - zaznaczył w oświadczeniu na Facebooku.
Niemiecki poseł domaga się "drastycznej reakcji"
Po doniesieniach o kolejnych śniętych rybach w Odrze poseł Bundestagu Christian Görke domaga się "drastycznej" reakcji ze strony niemieckiego rządu oraz Komisji Europejskiej wobec Polski i wzywa do osiągnięcia wspólnego porozumienia w sprawie wykorzystania potencjału rzeki.
Zobacz także
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- 20 lat po przystąpieniu Polski do Schengen należy w końcu osiągnąć porozumienie, co do tego, czy i w jaki sposób obie strony będą wykorzystywać rzekę do celów turystyki i rekreacji, ale także w przyszłości dla celów gospodarczych i przemysłowych - mówi.
Görke zarzuca Polsce brak odpowiedniego zbierania i oczyszczania ścieków. Zamiast podjąć działania mające na celu zahamowanie rozwoju glonów po ubiegłorocznej katastrofie na Odrze, strona polska po prostu czeka i pozwala, by zakłady przemysłowe uwalniały do rzeki ogromną ilość substancji, w tym soli - ocenia niemiecki poseł.
Źródło: Münchner Merkur