Posłowie Konfederacji "nie kapują na innych"? Bosak wbija szpilę PiS

Impreza polityków PiS w hotelu poselskim dalej niesie się głośnym echem. Krzysztof Bosak odniósł się do wypowiedzi Marka Suskiego, który stwierdził, że to posłowie Konfederacji poskarżyli się Straży Marszałkowskiej. - Żałosna plotka albo pomówienie - stwierdził wicemarszałek. Dodał także, że politycy jego ugrupowania "nie kapują na innych".

Posłowie Konfederacji "nie kapują na innych". Bosak wbija szpilę PiS
Posłowie Konfederacji "nie kapują na innych". Bosak wbija szpilę PiS
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Kamila Gurgul

"Super Express" poinformował w zeszły czwartek, że w nocy ze środy 10 kwietnia na czwartek w hotelu sejmowym odbyła się huczna impreza. Głośno bawić mieli się prawicowi parlamentarzyści. Gazeta udostępniła nagranie, na którym słychać piosenkę poświęconą Grzegorzowi Braunowi z Konfederacji.

Śpiewy i krzyki miały trwać do godz. 2 w nocy. Zabawę posłów próbowała powstrzymać także Straż Marszałkowska oraz inni parlamentarzyści, którzy mieszkali w sąsiednich pokojach i chcieli wyspać się przed kolejnym intensywnym dniem posiedzenia. Interweniowała też policja.

Poseł PiS Marek Suski, pytany o tę imprezę w Radiu ZET, podzielił się własną opinią na ten temat.

- Mnie tam nie było. Z tego, co wiem, ponieważ śpiewali o członku Konfederacji, to ktoś z Konfederacji pobiegł do Straży Marszałkowskiej na skargę, żeby zakończyć to śpiewanie żartobliwe o ich liderze - stwierdził na antenie Radia ZET.

Bosak punktuje PiS

Krzysztof Bosak skomentował doniesienia Suskiego, wprost zaprzeczył, że to jego politycy wezwali Straż Marszałkowską, po czym zaczął punktować polityków PiS.

- Nic o tym nie wiem. Żałosna plotka albo pomówienie. Po pierwsze w Konfederacji chyba mamy najniższy średni wiek naszych posłów, kandydatów i personelu, więc ja myślę, że to są ludzie, że jak jest impreza, to nie kapują na innych - komentował Bosak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Po drugie wiadomo, że PiS to jest nasza konkurencja, a więc jeżeli w PiS-ie pochlali i się kompromitują, czemu mielibyśmy to przerywać, chwilo trwaj, maski spadają, widzimy, że mamy tutaj do czynienia z niepoważnymi ludźmi albo takimi, którzy ostro lubią zabalować, zamiast popracować w Sejmie - dodał wicemarszałek Sejmu.

- Po trzecie i najważniejsze – to jest coś niewygodnego dla polityków PiS-u, którzy tam zabalowali – tam nie był potrzebny donos nikogo nocującego w hotelu sejmowym, gdyż jak dowiedziałem się podczas posiedzenia prezydium Sejmu, tam nie tylko Straż Marszałkowska była wzywana, ale także policja przez mieszkańców okolicznych budynków, czyli śpiew się niósł poza sam teren Kancelarii Sejmu – ujawnił Krzysztof Bosak. Wicemarszałek, podsumowując, pozwolił sobie wbić szpilę w polityków PiS.

- Apel do kolegów z PiS: pośpiewajcie sobie do 22, a później paciorek, spanko i następnego dnia do roboty - powiedział Bosak.

Źródło: Radio Zet, Super Express, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)