Poseł PO pyta o słowa Kaczyńskiego z miesięcznicy. Co mu odpowie premier Szydło?
Poseł PO Marcin Kierwiński poczuł się zaniepokojony słowami Jarosława Kaczyńskiego podczas miesięcznicy smoleńskiej. Prezes PiS mówił o "ogromnie rozbudowanej agenturze obcych państw". Kierwiński zwraca się z pytaniami do premier Beaty Szydło, czy to rzetelne informacje i jak zareagowały na nie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencja Wywiadu.
Marcin Kierwiński opublikował na Twitterze list, który skierował do kancelarii prezesa rady ministrów. "Podczas 86. miesięcznicy smoleńskiej, która odbyła sie 10 czerwca 2017 r. Jarosław Kaczyński powiedział: 'W Polsce ogromnie rozbudowana jest agentura obcych państw. Musimy się z tym liczyć. Ale zwycięży Polska, zwycięży niepodległość!'. Niestety Jarosław Kaczyński nie rozwinął bardziej swojej myśli, m.in. nie poinformował o tym, czy polskie służby bezpieczeństwa zajmują się już kwestią funkcjonowania obcych agentur oraz na jakim etapie są prace" - pisze do premier Beaty Szydło. Argumentuje, że to premierowi podlegają Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencja Wywiadu i dlatego zwraca się wprost do premier.
Kierwiński chce wiedzieć, czy o sprawie agentur obcych państw premier była informowana przez Jarosława Kaczyńskiego. "Skąd Jarosław Kaczyński zdobył takie informacje? Jakie kroki zostały przez Panią Premier podjęte w tej sprawie przed 10 czerwca 2017 r.?" - pyta Kierwiński. Zadaje też pytanie o to, czy - i kiedy - prezes PiS został przesłuchany w tej sprawie. Kierwiński pyta też premier Szydło o to, czy sprawą tą podległe jej instytucje zamierzają się zająć, czy zignorować.
Kierwiński pyta też, jaką wiedzę na temat agentur ma sama premier Beata Szydło i o które konkretnie państwa chodzi. Zapytanie wystosowane do premier poseł PO kończy pytaniem o to, "czy bezpieczeństwo naszego kraju jest zagrożone".
Podczas odbywającej się 10 czerwca miesięcznicy katastrofy smoleńskiej Jarosław Kaczyński mówił, że "ekshumacje pokazują bezmiar barbarzyństwa rosyjskiego, ale także bezmiar barbarzyństwa polskich władz tego czasu", zwracał uwagę na to, że w Polsce "to barbarzyństwo ma swoich obrońców". - Prawda będzie zwyciężała, będziemy wiedzieli coraz więcej o tym, co działo się po katastrofie i coraz więcej o tym, co było tej katastrofy przyczyną - oświadczył Kaczyński. Przestrzegał przed agenturą i mówił: - To nie zmieni faktu, że prawda zwycięży, że zwycięży Polska, zwycięży niepodległość.
Marsz sprzed archikatedry św. Jana próbowali blokować "Obywatele RP", "Obywatele Solidarni w Akcji" oraz działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, którzy usiedli w poprzek Krakowskiego Przedmieścia. Przez megafony byli wzywani przez policję do opuszczenia miejsca przemarszu, a następnie usunięci z ulicy. Wśród osób zatrzymanych był m.in. Władysław Frasyniuk, opozycjonista z czasów PRL.