Poseł PiS krytykuje manifestacje ws. Sądu Najwyższego. "Nie wszyscy w Polsce tak myślą"
- Nie dajmy się nabrać tym, którzy dzisiaj mówią, że jest łamana demokracja. To czarna narracja opozycji. Wiele osób czekało na reformy wymiaru sprawiedliwości - powiedział w piątek w radiowej Jedynce wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
- Nawet te obrazki, które wczoraj mieliśmy okazję obserwować na ulicach kilku miast polskich, także w Warszawie nie oznacza że wszyscy ludzie w Polsce uważają, że coś złego dzieje się. Nieprawda. Bardzo wiele osób czekało na tę reformę - przekonywał poseł PiS.
- To ciekawe, że opozycja wyciąga na ulicę ludzi w momencie dosyć specyficznym. Po 6 miesiącach prawie 6 mld zł nadwyżki. Najlepsza sytuacja od lat 90., najniższa stopa bezrobocia - argumentował.
Wójcik uznał, że I prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf, która przedstawiła Sejmowi w czwartek wieczorem sprawozdanie na temat SN, została "potraktowana instrumentalnie", bo na sali sejmowej nie pojawili się posłowie opozycji. - Mówię o tym, żeby nie dać się nabrać opozycji, nie dać się nabrać tym, którzy dzisiaj mówią, że jest łamana demokracja. Pani profesor została potraktowana instrumentalnie, tak jak będą potraktowani instrumentalnie ci ludzie, którzy wychodzą na ulice dzisiaj - powiedział.
Zmiany w Sądzie Najwyższym
Po tym jak Prawo i Sprawiedliwość uchwaliło w czwartek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym w wielu miastach w Polsce odbyły się masowe protesty.
Nowe prawo wyraźnie podzieliło Polaków. Zmiany, które wejdą w życie zakładają m.in. utworzenie trzech nowych Izb SN, zmiany w trybie powoływania sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku.
Posłowie wprowadzili ponad 30 poprawek PiS, które wnoszą do ustawy o SN m.in. propozycje zgłoszone przez prezydenta Andrzeja Dudę. Poprawki te - wzmacniają kompetencje głowy państwa i wprowadzają przepis, że Sejm będzie wybierał sędziów członków KRS większością 3/5 głosów.
Źródło: WP Wiadomości, "Sygnały Dnia" PR1