"Pomścimy wszystkich". Mocne słowa Załużnego po dymisji
Po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim generał Wałerij Załużny potwierdził, że nie pełni już funkcji głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy. Poinformował również, że podjęto decyzję o zmianie strategii działania ukraińskiego wojska.
08.02.2024 | aktual.: 08.02.2024 19:32
"Nasza bitwa jest ciągła i dynamiczna, zmieniająca się z każdym dniem. Cele, które mamy na rok 2022, różnią się od tych, które będą miały miejsce w 2024 roku. W związku z tym, każdy z nas musi być gotowy do zmian i dostosowania się do nowych realiów. Musimy działać razem, aby osiągnąć zwycięstwo" - napisał generał Załużny.
Dodał również, że podczas spotkania z prezydentem Zełenskim, które określił jako "ważne i poważne", podjęto decyzje dotyczące zmiany podejścia i strategii walki. Nie podał jednak konkretnych szczegółów na ten temat.
"Składam hołd wszystkim, którzy oddali swoje życie za Ukrainę"
Generał wyraził swoją wdzięczność wobec wszystkich, którzy są z nim związani. "Jestem wdzięczny Sztabowi Generalnemu, Ministerstwu Obrony, prezydentowi Ukrainy. Jestem dumny z każdego członka Sił Zbrojnych Ukrainy, który broni przyszłości naszych dzieci. Jestem pełen szacunku dla wszystkich żołnierzy, podoficerów i oficerów. Składam hołd wszystkim, którzy oddali swoje życie za Ukrainę i wolność. Pamiętamy o nich i zemścimy ich śmierć. Jestem przekonany, że Ukraińcy na pewno zwyciężą" - napisał Załużny.
W ostatnich dniach media ukraińskie i międzynarodowe spekulowały na temat możliwej dymisji generała Załużnego.
Prezydent Zełenski potwierdził te spekulacje w czwartek, ogłaszając, że nowym naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy został generał Ołeksandr Syrski.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rosgwardia zepchnięta. Mają przeprowadzić "taktyczne wywrotowe naloty"