Polska uderza w Łukaszenkę. "Farsa i parodia"

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie uderzające w białoruski reżim Alaksandra Łukaszenki. "Zorganizowane przez białoruskie władze w Mińsku głosowanie było kolejną próbą kreowania alternatywnej rzeczywistości" - czytamy na stronie MSZ.

Alaksandr Łukaszenka
Alaksandr Łukaszenka
Źródło zdjęć: © PAP | BELARUSIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE / HANDOUT

27.02.2024 | aktual.: 28.02.2024 00:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niedziela na Białorusi była głównym dniem (poprzedzonym głosowaniem przedterminowym) połączonych wyborów parlamentarnych i do władz lokalnych. Nie uczestniczyli w nich przedstawiciele opozycji ani niezależni obserwatorzy.

Polskie MSZ wydało to w tej sprawie oświadczenie. "Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo potępia przeprowadzenie w dn. 25.02. br. w warunkach skrajnego nieprzestrzegania demokratycznych procedur wyborów parlamentarnych na Białorusi. Zorganizowane przez białoruskie władze w Mińsku głosowanie było kolejną próbą kreowania alternatywnej rzeczywistości, dążenia do pogłębiania wewnętrznego kryzysu i utrzymywania władzy za wszelką cenę kosztem własnego społeczeństwa" - czytamy.

Polskie ministerstwo twierdzi, że z wyborów została uczyniona "farsa i parodia". "Niedopuszczenie do udziału w wyborach środowisk niezależnych, ignorowanie swoich międzynarodowych zobowiązań poprzez niezaproszenie obserwatorów z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka, a także towarzyszące kampanii wyborczej drastyczne zaostrzenie represji, których efektem była śmierć piątego już więźnia politycznego, dobitnie pokazują, że białoruskie władze nie są w najmniejszym stopniu zainteresowane działaniem na rzecz poprawy sytuacji, a powtarzane przez ostatnie miesiące odezwy o gotowości do dialogu pozostają jedynie pustymi sloganami" - napisało MSZ.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Skrajnie nieprzyjazny kraj"

"Dziś Białoruś to kraj wciąż skrajnie nieprzyjazny dla samych Białorusinów. W białoruskich koloniach karnych wciąż przebywa kilka tysięcy przeciwników politycznych władz, w tym przedstawiciele polskiej mniejszości narodowej. W politycznych procesach pod absurdalnymi zarzutami zapadają wyroki długoletniego więzienia za najmniejszy nawet przejaw niezależności, w tym krytykę władzy. Więźniom odmawia się podstawowych praw, są oni przetrzymywani w ciężkich warunkach oraz poddawani nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu" - twierdzi polskie ministerstwo.

"Polska nieustannie wzywa władze w Mińsku do respektowania swoich międzynarodowych zobowiązań, uwolnienia i rehabilitowania wszystkich więźniów politycznych oraz przystąpienia do zakrojonej na szeroką skalę wewnętrznej reformy instytucjonalnej, która pozwoli przekształcić Białoruś w wolne, demokratyczne i odpowiedzialne europejskie państwo przestrzegające praw i dbające o dobrostan swoich obywateli" - czytamy na zakończenie oświadczenia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
białoruśAlaksandr Łukaszenkawybory