Polityka Niemiec ws. Nord Stream była błędem? Przewodniczący Bundesratu przyznaje

- Niemcy dobrze by zrobiły, gdyby były ostrożniejsze w swoich ocenach co do nastawienia do Władimira Putina - ocenił premier Turyngii i przewodniczący Bundesratu Bodo Ramelow podczas wizyty w Warszawie. Jak dodał, "budowa Nord Stream 1 i Nord Stream 2 była błędem".

Polityka Niemiec ws. Nord Stream była błędem? Przewodniczący Bundesratu przyznaje
Polityka Niemiec ws. Nord Stream była błędem? Przewodniczący Bundesratu przyznaje
Źródło zdjęć: © Getty | Maja Hitij

08.09.2022 | aktual.: 08.09.2022 06:31

Premier rządu Turyngii, który pełni także funkcję przewodniczącego Bundesratu – izby parlamentu Niemiec skupiającej przedstawicieli landów – spotkał się w Warszawie z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim.

W oświadczeniu wygłoszonym po tym spotkaniu Bodo Ramelow podziękował Polakom i polskim władzom za otwarcie na ukraińskich uchodźców. Rozmowa dotyczyła także postawy Niemiec wobec Rosji.

Ramelow: Niemcy muszą zmienić perspektywę

– Niemcy dobrze by zrobiły, gdyby były ostrożniejsze w swoich ocenach, bo co do nastawienia do Władimira Putina i obecnej sytuacji, która zapowiadała się już od dawna, to zawsze byliśmy ostrzegani przez Polskę i wzywani do większej wstrzemięźliwości – oświadczył polityk niemieckiej Lewicy, dodając: – Nord Stream 1 i Nord Stream 2 były błędem, jeśli chodzi o politykę w obszarze energii pochodzącej z kopalin.

Był to jego zdaniem "błąd, który należy uznać w świetle rozmiarów rosyjskiej agresji, którą Putin nagle stosuje wobec wszystkich krajów sąsiednich".

Ramelow uważa, że Niemcy powinny były patrzeć na Rosję także z perspektywy takich krajów, jak Polska, Rumunia, Mołdawia czy Litwa, a także z perspektywy Trójkąta Weimarskiego. Powiedział, że mówi to także pod swoim adresem. Zadaniem Niemiec jest budowanie relacji prawdziwie partnerskich z krajami Europy Środkowej i Wschodniej.

Historia jako przestroga

Premier Turyngii chwalił 25-letnie partnerstwo jego landu z Małopolską. Nazwał tę współpracę "cudem" i podkreślił, że słowa "cud" używa świadomie. – Nie zdziwiłbym się, gdyby Polacy patrzyli na mnie krytycznie, bo przecież mój ojciec najechał ten kraj w mundurze. On i jego towarzysze zadali cierpienia milionom ludzi w Polsce – powiedział Bodo Ramelow. – Sześć milionów zamordowanych Polaków przypomina nam, Niemcom, abyśmy zawsze byli ostrożni w naszych wzajemnych relacjach, abyśmy naprawdę czuli rękę, którą wyciąga do nas Polska – oświadczył.

Grodzki: Reparacje to sprawa rządu

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki powiedział, że rozmowa była zdominowana przez sytuację w Ukrainie. – Poruszaliśmy też kwestie bezpieczeństwa energetycznego i pozbycia się pewnych iluzji i naiwności – podkreślił polityk.

Pytany przez dziennikarzy przed spotkaniem o to, czy poruszana będzie kwestia reparacji wojennych, Grodzki powiedział: – Kwestię reparacji wzbudził rząd, mam wrażenie, że na potrzeby krajowej kampanii wyborczej. Ale to rząd jest odpowiedzialny za to, by przedstawić kalendarium dyplomatyczne: kiedy złożą formalne noty, kiedy zwrócą się do międzynarodowych trybunałów, jeżeli będzie taka potrzeba i taki spór.

Grodzki zaznaczył, że "odpowiedzialność Niemców za II wojnę światową jest oczywiście sprawą bezdyskusyjną", jednak jego zdaniem "to jest kwestia polskiego rządu i jeżeli oni tego dżina z butelki wypuścili, są odpowiedzialni za to, jak to będzie przebiegać".

Autor: Monika Sieradzka/Deutsche Welle

Źródło artykułu:Deutsche Welle
wojna w Ukrainierosjaniemcy
Wybrane dla Ciebie