Rosja pali gaz w pobliżu Nord Stream 1. "10 mln euro dziennie"

BBC podaje, że w pobliżu gazociągu Nord Stream 1, który jest ledwie wypełniony, codziennie spalany jest gaz o wartości 10 mln euro.

Rosja pali gaz w pobliżu Nord Stream 1. "10 mln euro dziennie"
Rosja pali gaz w pobliżu Nord Stream 1. "10 mln euro dziennie"
Źródło zdjęć: © PAP | FILIP SINGER
Mateusz Czmiel

27.08.2022 | aktual.: 27.08.2022 11:02

Według doniesień BBC, Rosja pali gaz w pobliżu bałtyckiego gazociągu Nord Stream 1, który obecnie jest ledwo wypełniony. Płomień w stacji kompresorowej Portowaja na północny zachód od Petersburga jest widoczny aż w sąsiedniej Finlandii, widać go też wyraźnie na zdjęciach satelitarnych.

Prawdopodobnie to gaz, który był przeznaczony na eksport do Niemiec, ale z powodu niskiego wykorzystania przepustowości rurociągu nie może on być w tej chwili zużyty.

Niespotykana skala zjawiska

Spalanie gazu podczas przetwarzania nie jest niczym niezwykłym. Jednak, jak podaje BBC, eksperci są w tym przypadku zaskoczeni skalą procederu. Serwis branżowy RystadEnergy szacuje, że dziennie idzie z dymem 4,34 mln metrów sześciennych gazu - to równowartość około dziesięciu milionów euro.

Ambasador Niemiec w Londynie Miguel Berger powiedział w piątek BBC, że spalanie gazu jest obserwowane od jakiegoś czasu. Jego zdaniem jest to skutek spadku udziału rosyjskiego gazu w zużyciu tego surowca w Niemczech z ponad 50 do około 10 procent, co silnie oddziałuje na rosyjską gospodarkę. - Ponieważ nie mogą sprzedać nigdzie indziej swojego gazu, muszą go palić - powiedział Berger.

Rosja mówi o przyczynach technicznych

Obecnie Nord Stream 1 jest - według danych z Rosji - wypełniony tylko w 20 procentach, a powodem są brakujące turbiny. Gazociągiem tym każdego dnia pompuje się 33 mln metrów sześciennych gazu przez Bałtyk do Niemiec.

Spadek eksportu gazu, uzasadniany przez Rosję powodami technicznymi, doprowadził do kolejnych dużych podwyżek cen surowca. Ponadto Rosja zapowiedziała ograniczenie dostaw gazu przez Nord Stream 1 przez trzy dni od 31 sierpnia.

Ostatnia turbina, która pozostała w stacji kompresorowej Portowaja, ma być na miejscu serwisowana przez specjalistów Siemensa.

Obawy o dostawy gazu

Na rynku istnieją obawy, że już mocno ograniczony przepływ gazu z Rosji może zostać całkowicie wstrzymany, jeśli dostawy nie zostaną wznowione po zapowiedzianej przerwie. Rosja twierdzi, że chce wypełnić swoje zobowiązania w zakresie dostaw.

Rosyjski gigant energetyczny Gazprom nie potwierdza, że spalany gaz jest surowcem, którego nie udało się sprzedać. Państwowa rosyjska spółka poinformowała w piątek, że magazyny w Rosji były aktywnie uzupełniane z myślą o jesieni i zimie. Wedle Gazpromu są one wypełnione w 91,4 procenta.

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:Deutsche Welle
gazpromnord stream gazpromrosja
Zobacz także