Polityk SLD: Mam dość czekania w przedpokoju Schetyny
Emocje w opozycji zaczynają sięgać zenitu. Już nie tylko PSL niecierpliwi się wypatrując ostatecznych deklaracji z Platformy Obywatelskiej. "Nie wiem jak wy, ale ja mam już dość czekania w przedpokoju Grzegorza Schetyny" - pisze Wincenty Elsner, wiceprzewodniczący SLD.
07.07.2019 17:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W ten weekend Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało w Katowicach dużą konwencję. Głos zabierali najważniejsi działacze partii, a Jarosław Kaczyński wielokrotnie apelował do Polaków, by na jesieni głosowali na PiS.
Tymczasem w opozycji wciąż trwają negocjacje, z jakich list wystartują poszczególne ugrupowania i z kim utworzą koalicje.
Wincenty Elsner z Sojuszu Lewicy Demokratycznej przyznał na Facebooku, że "ma dosyć znoszenia wypowiedzi polityków Platformy o tym, że SLD jest partią gorszego sortu".
"Tfu, nie gorszego sortu. Drugiego wyboru. Bo partią pierwszego wyboru PO ochrzciło PSL" - skomentował Elsner.
"Schetyna dzieli potencjalnych koalicjantów"
Przypomnijmy, że Grzegorz Schetyna (PO) stoi przed trudnym wyborem. Wciąż nie zdecydował, czy Platforma wystartuje do wyborów sama, z ugrupowaniami lewicowymi, czy z ludowcami.
- Nie wyobrażam sobie jednej listy od Wiosny do PSL - powiedział w sobotę szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Grzegorz Schetyna odpowiedział na tę propozycję krótki wpisem na Twitterze: "Rozmowy w przyszłym tygodniu".
"Platforma Obywatelska ma już swój działający sztab wyborczy. Wiosna Biedronia powołała go parę dni temu. Dzisiaj przygotowania do wyborów rozpoczął sztab PSL. Już tylko my grzecznie czekamy, co zadecydują o nas inni" - komentuje polityczne szachy w wykonaniu liderów partii Wincenty Elsner.
"Czas, aby również moja partia postawiła sprawę jasno: niech Schetyna przestanie dzielić swoich potencjalnych koalicjantów na lepszych i gorszych. I po męsku zadecyduje - w prawo lub w lewo" - dodał polityk SLD.