PSL chce budować dwa bloki wyborcze. Schetyna zapowiada rozmowy

Grzegorz Schetyna odpowiedział na propozycje Władysława Kosiniaka-Kamysza. "Rozmowy w przyszłym tygodniu" - zapowiedział na Twitterze lider PO. Ludowcy nadal nie podjęli decyzji, w jakiej formule chcą startować w jesiennych wyborach do parlamentu.

Grzegorz Schetyna zapowiada rozmowy z Władysławem Kosiniakem-Kamyszem

Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

oprac. Piotr Białczyk

6 lipca 2019, 20:17

- Proponujemy zbudowanie na wybory dwóch bloków dla opozycji. Umiarkowanego centrum i lewicowego - zapowiadał w sobotę Władysław Kosiniak-Kamysz. Podczas posiedzenia Rady Naczelnej PSL lider ludowców stwierdził, że teraz ruch leży po stronie partii Grzegorza Schetyny. - PO musi odpowiedzieć sobie na pytanie: czy chce iść z partiami lewicowymi, czy budować umiarkowane centrum - dodał Kosiniak. Lider PSL po raz kolejny wykluczył możliwość współpracy z Wisoną Roberta Biedronia.

"W imieniu Koalicji Obywatelskiej i Samorządowców deklaruję ponownie chęć rozmów o szerszej koalicji, przede wszystkim z PSL. Szerokiego bloku demokratycznych środowisk opozycji chcą Polki i Polacy" - stwierdził na Twitterze Grzegorz Schetyna. Lider PO dodał, że rozmowy na temat możliwej współpracy mają odbyć się w przyszłym tygodniu.

Zapał po stronie PO ostudził szef klubu poselskiego Sławomir Neumann. - Jeżeli Kosiniak-Kamysz po wyjściu z Koalicji Europejskiej, próbuje teraz jeszcze rozbić Koalicję Obywatelską, mówiąc, że chce rozmawiać tylko z PO, to znaczy, że to jest tak naprawdę decyzja o samodzielnym starcie PSL-u - stwierdził w sobotę polityk.

Zobacz także: Wyłonił się konkurent Dudy. "Będą walczyć łeb w łeb"

Dodał, iż PO liczyła na to, że PSL podejmie w sobotę decyzję o współpracy i wspólnym starcie w ramach Koalicji Obywatelskiej. - Uważam, że PSL powinien wspólnie z nami bić się o wygraną w wyborach, o 45 procent, a nie samodzielnie bić się o przekroczenie 5-procentowego progu wyborczego, gdzie jest ryzyko, że tego progu nie przekroczą i zmarnują głosy - mówił Neumann

Wybory parlamentarne 2019. Co dalej z PSL?

Co na to lewica?

Na deklarację Kosiniaka-Kamysza zareagował Krzysztof Gawkowski, szef sztabu wyborczego Wiosny. Przyznał, że partia obecnie przygotowuje się do startu w jesiennych wyborach parlamentarnych. "Na stole leżą trzy możliwości: nasz samodzielny start, start w bloku lewicowym i cały czas (możliwy start) w bloku partii opozycyjnych. Jakie będą rozstrzygnięcia? Odpowiedź przyniesie najbliższy tydzień" - odpowiedział polityk.

Anna Maria-Żukowska, rzeczniczka Sojuszu Lewicy Demokratycznej uszanowała decyzję PSL. "Zadecydowali suwerenni, teraz został już tylko jeden z koalicjantów dotychczasowych z Koalicji Europejskiej, który się dotąd nie wypowiedział - jest to Platforma Obywatelska" - stwierdziła Żukowska. Dodała, że SLD nadal czeka na określenie partii Grzeogrza Schetyny w jakim komitecie zamierza startować na jesieni.