Politycy KO ujawniają. "Pozorowane działania państwa PiS"

Posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba wznowili kontrolę poselską w Wodach Polskich. W środę politycy poinformowali o nowych ustaleniach dot. sytuacji na Odrze.

Posłowie KO: Dariusz Joński i Michał Szczerba
Posłowie KO: Dariusz Joński i Michał Szczerba
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molecki
Karina Strzelińska

- Najważniejsza rzecz, o której chcemy powiedzieć, to 1122 nielegalne wyloty do Odry. To liczba, którą określiły same Wody Polskie. Oznacza to, że na rzece jest tyle punktów, gdzie bez zezwoleń mogą być dokonywane wloty zanieczyszczonych substancji do Odry - oświadczył poseł KO Michał Szczerba.

- Z 1122 wylotów zamknięto tylko 117, czyli tylko 10 proc. zablokowano. Ta sytuacja nas budzi w nas niepokój, ponieważ w tej chwili na Kanale Gliwickim jest III stopień zagrożenia - dodał.

Politycy przeanalizowali ostatnie raporty dotyczące badań wody. Według nich "już od ponad miesiąca stwierdzane są bardzo poważne zanieczyszczenie na Kanale Gliwickim", co oznacza, że "złota alga znowu może się tam rozwijać".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Nie wyciągnięto żadnych wniosków. Sytuacja dotycząca Odry nadal będzie dramatyczna. Postanowiliśmy prowadzić naszą kontrolę do skutku, czyli do momentu uruchomienia wszystkich instytucji, które powinny w tej sprawie zadziałać - zapowiedział Szczerba.

Poseł Dariusz Joński poinformował, że I stopień zagrożenia złotą algą odnotowano w Odrze już 1 marca. Dwa dni później był to już III stopień. Z kolei śnięte ryby po raz pierwszy zaobserwowano w starorzeczu Odry 30 kwietnia.

- Oznacza to, że państwowe instytucje wiedzą od marca, że sytuacja z zeszłego roku się powtórzy. I nic od marca w tej sprawie nie robią. Wojewoda opolski wydał informację o fatalnym stanie wody dopiero 1 maja. Minister Moskwa dopiero dzisiaj zabiera głośno głos i mówi, że faktycznie trzeba powołać sztab kryzysowy - podkreślił polityk.

Posłowie ujawnili też, że od września 2022 roku wydano 138 nowych pozwoleń prawnych na zrzucanie ścieków przemysłowych do Odry. - Jedna z firm ma zgodę na zrzut dzienny ścieków przemysłowych na poziomie 6000 m³ - wskazał Joński.

- Uważamy, że to wszystko, co się obecnie dzieje, to są pozorowane działania państwa PiS - skwitował.

Odra znów zagrożona? Reakcja minister Moskwy

- W tym roku trzy razy mieliśmy do czynienia ze śnięciem ryb. Zdecydowałam, że trzeba przejść na tryb zarządzania kryzysowego - oświadczyła w środę minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w Programie 1 Polskiego Radia. Dodała, że resort jest w kontakcie z wojewodami i Rządowym Centrum Bezpieczeństwa.

W sobotę z Kanału Gliwickiego wyłowionych zostało 450 kilogramów śniętych ryb, w niedzielę około 370 kg. Na miejsce wysłano służby ochrony środowiska oraz weterynarii w celu pobrania próbek wody i padłych ryb. Wstępnie za przyczynę masowego śnięcia ryb uznano gwałtowny spadek tlenu w wodzie płynącej kanałem.

Resort klimatu i środowiska przekazał, że najnowsze badania wykazują lokalnie spadek stężenia tlenu w wodzie do 28 proc.

Latem ubiegłego roku odnotowano śnięcia ryb w Odrze. Po raz pierwszy miało ono miejsce 14 lipca. Śnięcia były notowane przez około 1,5 miesiąca wzdłuż całego biegu rzeki. W tym okresie zebrano około 250 ton śniętych ryb. Wśród przyczyn katastrofy eksperci wskazali rozwój w rzece tzw. złotej algi, co może wiązać się m.in. ze stopniem zasolenia wody.

Czytaj też:

Źródło: WP/Facebook/PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
odrapisWody Polskie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (73)