Polacy pokrzywdzeni w Rimini apelują: uszanujcie naszą prywatność
Polska para pokrzywdzonych w napadzie w Rimini ma dość szumu medialnego wokół nich i apeluje o uszanowanie prywatności i zaniechanie wszelkich prób nawiązania z nimi kontaktu. Według biura prasowego MSZ, które przekazało apel, pokrzywdzeni nie wypowiadali się do tej pory dla żadnych mediów.
"W świetle publikacji powołujących się na domniemane wypowiedzi ofiar brutalnej napaści w Rimini ponownie przekazujemy apel pokrzywdzonych małżonków o uszanowanie ich prywatności" - podało biuro prasowe MSZ. Jak podkreśliło, pokrzywdzeni obywatele RP dotychczas nie wypowiadali się dla żadnych mediów i nie planują takich wypowiedzi. Według biura cytowane w mediach takich jak włoski dziennik "La Repubblica" wypowiedzi są nieprawdziwe.
"Apelujemy ponadto o zaniechanie wszelkich prób nawiązania kontaktu z pokrzywdzonymi. W ostatnich dniach miały miejsce niedopuszczalne próby podszywania się przedstawicieli mediów pod członków rodziny lub lekarzy" - podał resort. Dziennik "La Repubblica" opublikował w środę artykuł, w którym przytoczono słowa Polki, ofiary gwałtu.
Gazeta wyjaśniła, że wypowiedzi te uzyskała od osoby, która odwiedziła ją w szpitalu. Z wypowiedzi tych wynika, że Polka domaga się sprawiedliwości a nie zemsty i wspomina też o instrumentalnym wykorzystaniu sprawy przez polityków. 26-letnia Polka i jej partner zostali napadnięci na plaży w Rimini przez czterech mężczyzn pochodzących według włoskich mediów najprawdopodobniej z północnej Afryki. Napastnicy zbiorowo zgwałcili kobietę, a mężczyznę kilka razy uderzyli w głowę, wskutek czego stracił przytomność. Oboje zostali też ograbieni.
Włoska policja kontynuuje poszukiwania sprawców. W siedzibie sądu w Rimini, na północy Włoch odbyło się w środę spotkanie włoskich śledczych z delegacją polskiej prokuratury, przybyłą w związku z dochodzeniem w sprawie napadu na turystów z Polski. Polskie śledztwo zostało wszczęte w niedzielę w kierunku art. 197 par. 3 i 4 Kodeksu karnego (gwałt ze szczególnym okrucieństwem) oraz art. 280 Kodeksu karnego (rozbój) - grozi za to od 5 do 15 lat więzienia.
Zobacz też: