Młodzi się wahają, seniorzy już wybrali prezydenta. Najnowszy sondaż
Według sondażu UCE RESEARCH dla Onetu, aż 74 proc. Polaków deklaruje, że wie, na kogo zagłosuje w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Najbardziej zdecydowane są osoby w wieku 75-80 lat.
18.12.2024 | aktual.: 18.12.2024 07:35
Czy na chwilę obecną wie już Pan/Pani, na którego kandydata (lub ugrupowanie polityczne, które go wystawi) zagłosuje w przyszłorocznych wyborach na prezydenta RP? - takie pytanie usłyszeli uczestnicy sondażu UCE RESEARCH dla Onetu.
74 proc. respondentów odpowiedziało twierdząco, z czego w grupie osób w wieku 75-80 aż 93 proc. odpowiedziało "zdecydowanie tak" lub "raczej tak". Dla porównania, wśród najmłodszych wyborców w wieku 18-24 lat wskaźnik ten nie przekracza 70 proc.
Wśród osób zarabiających powyżej 7 tys. zł netto miesięcznie, ponad 80 proc. ma już swojego kandydata. Natomiast w grupie najniżej uposażonych (zarobki poniżej 1000 zł) wskaźnik ten spada poniżej 60 proc. Swojego faworyta wskazuje też blisko 80 proc. osób z wykształceniem wyższym i 65 proc. z wykształceniem podstawowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo wysokiego odsetka zdecydowanych, co czwarty z respondentów przyznaje, że może jeszcze zmienić zdanie i przy urnie skreślić nazwisko innego kandydata. Najczęściej tę opcję wskazują młodzi ludzie - w wieku 18-34 lat około 40 proc. może zmienić swoją decyzję, co jest czterokrotnie wyższym wskaźnikiem niż w grupie 74-80 lat.
Dr Bartosz Rydliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w rozmowie z Onetem zauważa, że "w gronie gorzej zarabiających i mniej wykształconych jest więcej tzw. normalsów, czyli osób, które nie śledzą uważnie polityki i toczącego nas sporu".
Preferencje wyborców różnych partii
Wśród wyborców PiS ponad 87 proc. deklaruje, że wie, na kogo zagłosuje. Jeszcze wyższy odsetek jest wśród sympatyków PO - ponad 88 proc. Pozostali prezentują się następująco: Lewica (ponad 82 proc.), Trzecia Droga (ponad 80 proc.), Konfederacja (ponad 81 proc.) oraz Bezpartyjni Samorządowcy (ponad 76 proc.).
Jednocześnie, aż 39 proc. wyborców Trzeciej Drogi przyznaje, że może jeszcze zmienić zdanie. Wśród sympatyków Bezpartyjnych Samorządowców odsetek ten wynosi aż 60 proc.
- To świadczy o dość dużym rozchwianiu wyborców koalicji PSL i Polski 2050. Może być tak, że Szymon Hołownia z wielu względów nie jest kandydatem pierwszego wyboru dla tradycyjnych wyborców ludowców - podkreśla dr Rydliński.
Respondenci sondażu wskazali, że od kandydata oczekują przede wszystkim mocnego i stanowczego prezentowania swoich poglądów (41,13 proc.) oraz jasnej i przejrzystej kampanii (39,25% proc.). Ważne jest dla nich również, by kandydat bardziej tłumaczył swoje stanowisko (29,84 proc.) i już teraz zaczął eksponować swój program wyborczy (26,61 proc.).
Najważniejsze kwestie, które kandydaci powinni poruszać, to: poprawa dostępu do lekarzy specjalistów (22,58 proc.), zmniejszenie inflacji (20,57 proc.) oraz poprawa obronności kraju (20,16 proc.).
- Blisko 40 proc. osób gorzej wykształconych i zarabiających nie wie, na kogo zagłosuje w maju. Można postawić tezę, że to właśnie ta grupa może zdecydować o tym, kto wejdzie do drugiej tury i kto może zostać prezydentem RP. To oni będą grupą, o której zaufanie będą się wszyscy bić - komentuje dr Rydliński dla Onetu.
Natomiast zawahanie wśród młodych wyborców, zdaniem eksperta, może wynikać z braku realizacji obietnic złożonych przez koalicję 15 października. - Brak liberalizacji prawa do przerywania ciąży, brak ustawy o związkach partnerskich oraz brak programu budowy społecznych mieszkań na wynajem może zemścić się na kandydatach partii tworzących obecny rząd - wylicza dr Rydliński.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 14-17 listopada metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) przez UCE RESEARCH dla portalu Onet.pl na próbie 1005 dorosłych Polaków w wieku 18-80 lat.
Źródło: Onet