Podpalacz kukły Żyda zostaje za kratami. Jest decyzja ws. Piotra Rybaka
Nacjonalista Piotr Rybak nie wyjdzie wcześniej na wolność. Wrocławski sąd odrzucił jego zażalenie ws. osadzenia w więzieniu. Piotra Rybaka skazano za antysemicki incydent we Wrocławiu na karę trzech miesięcy pozbawienia wolności.
Piotr Rybak spalił kukłę Żyda 18 listopada 2015 r. podczas manifestacji przeciw imigrantom, którą na wrocławskim Rynku zorganizował m.in. Obóz Narodowo-Radykalny. Po wyroku Rybak wniósł o ustalenie dozoru elektronicznego, na co sąd wyraził zgodę. Rybak zapowiadał też powołanie nowego ugrupowania nacjonalistycznego.
W połowie listopada Sąd Okręgowy we Wrocławiu zdecydował o cofnięciu zgody na dozór, bo prawicowy działacz uaktywnił się w mediach społecznościowych, co odnotowały media. W jednym z materiałów wideo nazwał Agatę Kornhauser-Dudę "Żydówą", wziął udział w marszu narodowców we Wrocławiu i zachowywał się na nim w sposób wzbudzający wątpliwości sądu. Rybaka doprowadzono do zakładu karnego.
Zobacz też: "Marsz patriotów". Przemówienie byłego księdza Jacka M.
Teraz Sąd Apelacyjny we Wrocławiu odrzucił jego zażalenie na umieszczenie za kratkami.
Decyzję umotywowano m.in. tym, że kiedy odmówiono mu zgody na wyjście z domu i udział w demonstracji 11 listopada, groził kuratorowi. Sprawą tego incydentu śledczy zajmują się w oddzielnym postępowaniu.