Awantura na prawicy o Piotra Rybaka. Jacek Międlar do Gmyza: "Piłeś, nie pisz... i lecz się pajacu"
Piotr Rybak, który spalił kukłę Żyda na wrocławskim rynku, trafił do więzienia. Jego zatrzymanie skomentował korespondent TVP Cezary Gmyz. Napisał, że "cieszy się, że debil Rybak idzie za kraty". Szybko zaatakował go były ksiądz Jacek Międlar i bez ogródek wytknął mu "problemy alkoholowe". W sieci zawrzało.
Na początku wyjaśnijmy kontekst sprawy. Piotr Rybak spalił kukłę Żyda 18 listopada 2015 r. podczas manifestacji przeciw imigrantom. Za ten czyn sąd skazał go na 10 miesięcy więzienia. Wyrok następnie złagodzono do 3 miesięcy. Wtedy Rybak wniósł o ustalenie dozoru elektronicznego, na co sąd wyraził zgodę.
Jak pisaliśmy w WP, sąd zdecydował jednak o cofnięciu aresztu domowego. Powodem była m.in. organizacja, uczestnictwo i zachowanie Rybaka podczas marszu 11 listopada. Oraz opublikowanie w mediach społecznościowych filmu, na którym Agatę Kornhauser-Dudę Rybak nazwał "żydówą". Piotr Rybak został więc doprowadzony do zakładu karnego.
Gmyz atakuje Rybaka. Międlar mu tego nie darował. "Piłeś, nie pisz"
Do aresztu dla Rybaka odniósł się jego bliski znajomy Jacek Międlar. Zatrzymanie nazwał "absurdem". W ocenie byłego księdza, potraktowano go jak kryminalistę. W tym momencie nie wytrzymał z kolei korespondent TVP. Cezary Gmyz zamieścił na Twitterze ostry wpis skierowany w stronę byłego księdza i Piotra Rybaka.
"Międlara uważam za kretyna, cieszę się, że debil Rybak idzie za kraty, nie szanuję Słomki i Miernika &?" - napisał.
Wtedy z kolei zareagował sam Międlar. Wytknął dziennikarzowi problemy alkoholowe, sugerując, że wpis na Twitterze zamieścił pod wpływem. Dodatkowo dołączył do korespondencji Jacka Kurskiego, czyli szefa Cezarego Gmyza.
Ta wymiana złośliwości na linii Gmyz - Międlar nie umknęła uwadze internautów. Pod wpisami zawrzało, zaatakowano zarówno byłego księdza, jak i korespondenta.
"Międlar kabluje" vs. "na oko to 3,2 promila"
"Pan powinien mieć szczoteczkę do zębów w pogotowiu, pan będzie następny po Rybaku, wierzę w to. Jak nie za PiS, to po PiS" - zaatakowano Międlara. Wyciągnięto również to, że "kabluje do Kurskiego". W stronę Cezarego Gmyza skierowano słowa dotyczące problemów z alkoholem. "Panie Czarku odstawić rudą wódę!", "na oko to 3,2 promila", czy "Gmyz to prawdopodobnie pewnie krypto Żyd".
Dlaczego wytknięto dziennikarzowi akurat to? Chodzi o jego relację w związku z zamachem na jarmark bożonarodzeniowy. Cezary Gmyz pojawił się na wizji trzymając papierosa w ustach i chwiejąc się na nogach. Próbował przeprowadzić wywiad ze strażakiem.
Scena ta była dla niektórych powodem do spekulacji o problemie alkoholowym obecnego korespondenta TVP.