Pod siedzibą telewizji napisał na śniegu "TVP kłamie". Interweniowała policja
Nie milkną echa sobotnich demonstracji pod siedzibami TVP w kilku miastach Polski. Internet obiega relacja na temat policji interweniującej w sprawie wykonania napisu na śniegu "TVP kłamie". Uczestnik demonstracji, przedstawiający się jako Kuba, został spisany.
- Zastanawiamy się, jaki będzie zarzut. "Naruszenie miru domowego śniegu" czy może "zbezczeszczenie śniegu"? Bareja by tego nie wymyślił - kpi internauta Marcin i publikuje nagranie z interwencji policji na Woronicza w Warszawie. Policyjny patrol miał problem z wytłumaczeniem powodu akcji.
- Chcemy sprawdzić, czy ten pan nie jest osobą poszukiwaną - tłumaczyła najpierw policjantka. Potem jednak przyznała, że ma to związek z wykonaniem napisu. Uczestnik pikiety napisał sprajem na śniegu "TVP kłamie". - Mamy takie prawo - dodała policjantka
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Sobotnie demonstracje pod redakcjami telewizji publicznej nie były zbyt liczne ani przesadnie dolegliwe dla TVP. Pod każdym z ośrodków telewizji publicznej w Warszawie, Gdańsku, Łodzi, Poznaniu zgromadziło się od kilkudziesięciu do ponad setki osób. Uczestnicy domagali się odwołania prezesa TVP Jacka Kurskiego, ukarania części dziennikarzy za łamanie standardów etyki dziennikarskiej, używanie nienawistnego języka wobec polityków opozycji i propagandowy przekaz.
Demonstracje pod ośrodkami TVP
Jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza", w Gdańsku w pikiecie wzięli udział solidarnościowy opozycjonista Bogdan Lis i mecenas Jacek Taylor. - PiS powinien odwołać zarząd TVP. Oni są współodpowiedzialni za to, co się stało w Gdańsku. Inaczej czeka nas powtórka - powiedział Bogdan Lis.
Przypomnijmy, że wiceprezydent Gdańska oszacował, że od stycznia 2018 roku w kanałach publicznej telewizji: TVP Info, TVP Gdańsk, TVP1 oraz TVP2 wyemitowano kilka tysięcy krytycznych wobec Pawła Adamowicza materiałów. W sobotę podczas konferencji prasowej prezydentów miast zaapelował o kontrolę publicznych mediów.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski dodał wówczas, że należy sprawdzić, czy liczne śledztwa przeciwko Adamowiczowi były inspirowane przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem telewizja publiczna wykorzystywała te doniesienia do tworzenia serii krytycznych materiałów. Ich liczba podkręcała hejt w internecie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl