Po wybuchu w Szczyrku. Wstępne wyniki sekcji zwłok
Ofiary wybuchu gazu w Szczyrku zginęły od razu po wybuchu - wynika ze wstępnych wyników sekcji zwłok czterech osób. We wtorek biegli badać będą szczątki pozostałych ludzi, którzy zginęli w katastrofie.
Rodzina, która zginęła w wybuchu gazu w Szczyrku, nie miała żadnych szans na ucieczkę. Po przebadaniu czterech ciał wiadomo, że ich śmierć była nagła - informuje fakt24.pl. Z ustaleń biegłych wynika, że mieszkańcy zawalonego budynku zginęli natychmiast.
Na wtorek zaplanowano sekcje zwłok czterech kolejnych ofiar. - Czekamy też na wyniki badań genetycznych, które pozwolą na ustalenie tożsamości ofiar. Biegli powinni w ciągu najbliższego tygodnia dostarczyć nam taką opinię - wyjaśniła prokurator Agnieszka Michulec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.
W poniedziałek śledczy potwierdzili, że prowadzone prace miały związek z rozszczelnieniem instalacji i wybuchem. Nadal nie zostały zakończone oględziny na miejscu tragedii. Prokuratorzy poinformowali też, że udało się ustalić miejsce uszkodzenia stalowej rury gazociągu.
Zobacz też: Szymon Hołownia się zdecydował. "Kaznodzieja w amerykańskim stylu"
Z tragedią nie mogą pogodzić się mieszkańcy Szczyrku. Wielu z nich była spokrewniona lub spowinowacona z Kaimami, dobrze się znali i widywali codziennie. Ich sąsiedzi rozpaczają, że gdyby nie zbieg okoliczności, w domu, który zamienił się w gruzowisko, nikogo by nie było.
Przypomnijmy: w środę wieczorem w Szczyrku zawalił się trzykondygnacyjny budynek przy ul. Leszczynowej. Powodem był wybuch gazu. Ratownicy pracowali kilkanaście godzin w poszukiwaniu uwięzionych pod gruzami osób. W domu, gdzie doszło do eksplozji, mieszkały dwie rodziny. W chwili eksplozji znajdowało się tam 8 osób. Wszyscy zginęli.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl