PolskaPo rekonstrukcji miały być oszczędności. Tymczasem etatów przybyło

Po rekonstrukcji miały być oszczędności. Tymczasem etatów przybyło

Jesienią ubiegłego roku doszło do rekonstrukcji rządu. Liczba resortów została zmniejszona, co tłumaczono koniecznością zaciskania pasa i usprawnienia zarządzania. Okazuje się jednak, że choć ministrów jest mniej, to stanowisk w administracji rządowej przybyło.

Po rekonstrukcji miały być oszczędności. Tymczasem etatów przybyło
Po rekonstrukcji miały być oszczędności. Tymczasem etatów przybyło
Źródło zdjęć: © East News | JACEK DOMINSKI
Maciej Zubel

Najgłośniejszą zmianą w rządzie Mateusza Morawieckiego, jaka dokonała się jesienią, było objęcie przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego teki wicepremiera do spraw bezpieczeństwa.

Wprowadzono też głębokie zmiany w organizacji samego rządu. Liczbę ministerstw zredukowano z 20 do 14. Część resortów zlikwidowano lub połączono z innymi. Przekonywano wówczas, że celem takiej reorganizacji jest usprawnienie zarzadzania oraz oszczędności.

Okazuje się jednak, że z tych zapewnień niewiele wyszło. Poseł Koalicji Obywatelskiej Konrad Frysztak zwrócił się do rządu o informację na temat liczby zatrudnionych w administracji rządowej ludzi przed i po rekonstrukcji.

Zobacz też: mocne słowa Julii Przyłębskiej. Jest reakcja. "Nie mamy pani płaszcza i co pani nam zrobi?"

Niestety nie wszystkie resorty odpowiedziały. Nie udało się ustalić ile osób zatrudniało Ministerstwo Sportu przed połączeniem w resortem kultury czy Ministerstwo Cyfryzacji przed włączeniem do Kancelarii Premiera. Ujawnienia danych odmówiło też Ministerstwo Sprawiedliwości.

Ministerstw mniej, a stanowisk przybywa

Jednak nawet biorąc pod uwagę, że dane są niepełne, to ujawnione liczby zaskakują. Po dodaniu informacji uzyskanych ze wszystkich ministerstw z wyjątkiem tych, które nie udzieliły odpowiedzi okazuje się, że zatrudnienie w rządzie nie tylko nie spadło, ale nieznacznie wzrosło. Jesienią, przed zmianami w rządzie było to 13 937 osób, a w styczniu już 13 965.

Co więcej - jak podaje "Rzeczpospolita"- niektórzy ministrowie wprost przyznali, że redukcji zatrudnienia nie było.

"Spośród pracowników zatrudnionych w Ministerstwie Infrastruktury przed rekonstrukcją rządu, żaden pracownik Ministerstwa Infrastruktury nie został zwolniony w wyniku zmian organizacyjnych" - napisał wiceszef tego resortu Andrzej Bittel. Część kompetencji Ministerstwa Infrastruktury została włączona do Ministerstwa Aktywów Państwowych.

"W związku z rekonstrukcją rządu nikt nie został zwolniony ani oddelegowany do pracy w innych ministerstwach" - odparł z kolei wiceminister kultury Jarosław Sellin.

Przeczytaj także:

Źródło: "Rzeczpospolita"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (51)