PO i Lewica odpowiadają Hołowni: "Wprowadza wyborców w błąd"

Politycy PO i Lewicy kpią ze wspólnej inicjatywy Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni. Liderzy PSL i Polski 2050 ogłosili powołanie zespołów programowych, które - zdaniem rozmówców z opozycji - pracują już od wielu miesięcy. I to z udziałem przedstawicieli obu formacji. - Rozumiem, że panowie chcą razem utonąć, bo razem raźniej. Ale po co wprowadzać w błąd własnych wyborców? - zastanawia się polityk Platformy.

Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
Michał Wróblewski

Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosili we wtorek początek współpracy między Polską 2050 a PSL. - Chcemy stworzyć jedną listę spraw do załatwienia przez przyszły rząd w ciągu pierwszych 100 dni po przejęciu władzy - mówił Hołownia podczas konferencji prasowej w Senacie.

Jak przyznał, w tym celu ma zostać powołany wspólny zespół ekspertów, którzy mają pracować nad kwestiami programowymi. Skład zespołu oraz harmonogram jego prac będzie przedstawiony jeszcze w tym tygodniu - poinformował Hołownia.

Polityk tłumaczył, że zespół ekspertów programowych "w ciągu najbliższych tygodni będzie przedstawiał wypracowane rzeczy, z którymi będziemy chcieli iść dalej tą polityczną drogą".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Hejt na Hołownię. "Jedno jest pewne"

"Powiedzieli dużo, a jednocześnie nic"

Wspólne wystąpienie liderów PSL i PL2050 nie wzbudziło większych emocji po stronie innych partii opozycyjnych. Politycy PO kpili w kuluarach, że Kosiniak-Kamysz z Hołownią celowo zapowiedzieli konferencję tuż przed rozpoczęciem posiedzenia klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. - Przebiegły, makiaweliczny wręcz ruch. Na spotkaniu klubu rozmawialiśmy wyłącznie o tym - ironizuje jeden z czołowych posłów PO.

Inny dodaje, że już dawno jest pogodzony z faktem, że liderzy Polski 2050 i PSL nie chcą iść do wyborów na wspólnej liście z Platformą. - Co tu komentować? Panowie szukają czasu antenowego, bijąc się o uwagę z kolegami z AgroUnii. No, niech się bawią. Nie chcemy w tym przeszkadzać - mówi nam polityk z władz PO.

Krytyczny stosunek do działań Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni mają także politycy Lewicy. - Chcieli powiedzieć dużo, powiedzieli niewiele. Nie wypadła im dobrze ta konferencja - mówi Wirtualnej Polsce przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski. Nasz rozmówca dodaje jednocześnie, że to wstęp do stworzenia wspólnej listy wyborczej przez Polskę 2050 i PSL. - Chcą oswoić wyborców ze swoim sojuszem - twierdzi Gawkowski.

Czy Lewica ma z tego powodu żal? Nie. - Wyprzedziliśmy Polskę 2050 w waszym sondażu, mamy dobre nastroje i robimy swoje - mówi nam inny rozmówca z Lewicy, nawiązując do wyników niedawnego badania United Survey dla WP.

Gawkowski podkreśla: - Nie będziemy nikogo krytykować. Nie ma wroga na opozycji.

Inni polityk: - Za bardzo to nie ma nawet za co krytykować, bo panowie nie pokazali nic odkrywczego. Niech pan zadzwoni, jak będzie coś ciekawszego.

Sondaż
Sondaż © WP | WP

Mnożenie zespołów

Nasi rozmówcy z PO i Lewicy dziwią się, że Kosiniak-Kamysz i Hołownia ogłosili powołanie zespołu programowego. - Takie zespoły programowe, które tworzy cała demokratyczna opozycja, działają od wielu miesięcy, od mniej więcej 1,5 roku. Zajmujemy się na nich m.in. gospodarką, przywróceniem praworządności czy bezpieczeństwem. Politycy PSL i Polski 2050 również w tych zespołach programowych pracują, dlatego to nieco zabawne, że dziś ogłaszają powołanie swojego, osobnego zespołu - mówią nam przedstawiciele opozycji.

Tymczasem posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska, zarzeka się, że… takie zespoły z udziałem polityków partii Szymona Hołowni nie pracują. - Nie przypominam sobie, by działo się cokolwiek programowego z naszym udziałem, a raczej pamięć mam dobrą. Można bagatelizować dzisiejszy krok, dla nas to ważny dzień - przekonuje posłanka.

I pyta: - Gdzie są efekty pracy tych zespołów? Kiedy się ostatni raz zebrały? Jakie są ich składy? Tak medialnych gestów już dość, czas na realne prace, które wpisane są w konkretną drogę.

Tusk szykuje samodzielny start KO 

Swoją drogą zamierza iść największa formacja opozycyjna. W poniedziałek 6 lutego intensywne przygotowania do wyborów parlamentarnych ogłosił szef PO Donald Tusk.

- Koalicja Obywatelska zaczyna budować własne listy na wybory - poinformował tuż po spotkaniu Jan Grabiec, rzecznik PO. Jak dodał, politycy jego ugrupowania w najbliższych tygodniach ruszą w Polskę z ofensywą polityczną. W planach są spotkania z mieszkańcami we wszystkich powiatach.

- Ruszamy z prekampanią. Przewodniczący zarządził przygotowanie nazwisk na listy, zwłaszcza sejmowe, które trzeba stworzyć, uwzględniając warunki lokalne, regionalne, parytet płci - dodał Grabiec.

Politycy, którzy w poniedziałek wzięli udział w posiedzeniu, przyznawali w rozmowach z dziennikarzami, iż Tusk dał do zrozumienia, że "temat jednej listy wyborczej opozycji umiera", a KO szykuje własne listy bez Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 i Lewicy.

- Chcemy budować blok opozycyjny, ale odpowiedzi naszych partnerów są, że nie. Nie mamy czasu, nie możemy czekać, aż PiS wygra wybory. Musimy ruszać z prekampanią, stąd decyzje o przygotowaniu list kandydatów do Sejmu i ruszeniu w teren - tłumaczył w poniedziałek Jan Grabiec.

Politycy KO mówią, że "robią swoje", a rzecznik PO dodatkowo zapewnił, że "drzwi dla partnerów, jeśli chodzi o wspólną listę, są otwarte". Sławomir Neuman stwierdził jednak wprost, że ta "się oddala".

- W polityce nigdy nie można mówić nigdy, ale ile można prosić. Można wychodzić do tych panien z kwiatami, ale panny tych kwiatów nie chcą, być może kiedyś któraś się zdecyduje, choć na razie słyszymy twarde "nie" - mówił w rozmowie z mediami. - Przedstawialiśmy argumenty za wspólnym startem, jednak słyszeliśmy z tamtej strony, że jedna lista jest błędem i trzeba szukać innych rozwiązań. Niech więc szukają - dodał.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach