PolitykaPlotki wokół ks. Tymoteusza Szydło. Nieoczekiwane wsparcie ze strony Magdaleny Adamowicz

Plotki wokół ks. Tymoteusza Szydło. Nieoczekiwane wsparcie ze strony Magdaleny Adamowicz

Beata Szydło zmaga się z plotkami na temat prywatnego życia jej syna, ks. Tymoteusza. Prawnik duchownego wydał komunikat, w którym zaprzecza, że został on ojcem. Była premier dostała właśnie wsparcie od Magdaleny Adamowicz, która stanęła po stronie polityk PiS.

Plotki wokół ks. Tymoteusza Szydło. Nieoczekiwane wsparcie ze strony Magdaleny Adamowicz
Źródło zdjęć: © Forum
Magda Mieśnik

W mediach społecznościowych od kilku tygodni pojawiały się informacje na temat życia prywatnego ks. Tymoteusza Szydło. W najważniejszych mediach nie pojawiły się żadne publikacje na ten temat. Prawnik duchownego wydał jednak oświadczenie, które jako pierwsza opublikowała Wirtualna Polska. Zaprzecza w nim, że ks. Tymoteusz Szydło został ojcem.

Beata Szydło bardzo przeżywa plotki na temat syna. Jak pisała Wirtualna Polska, przestała nawet bywać na Nowogrodzkiej, w siedzibie PiS. Teraz głos w sprawie zabrała Magdalena Adamowicz, wdowa po prezydencie Gdańska, która także zmaga się z hejtem. - Oskarżanie kogoś jedynie na podstawie plotek albo doniesień medialnych jest dla mnie niedopuszczalne – mówi Wirtualnej Polsce europosłanka.

W obronie Beaty Szydło stanął m.in. premier Mateusz Morawiecki. "Ataki na Beatę Szydło i jej najbliższych są haniebne i absolutnie niedopuszczalne. Rodzina jest i pozostanie w Polsce świętością. Dlatego wykorzystywanie jej do walki politycznej budzi odrazę" – napisał premier na Twitterze.

- Bardzo bym chciała, żeby słowa premiera Morawieckiego o niedopuszczalności hejtu i kłamstw wobec kogokolwiek były prawdziwe. Chcę w to wierzyć, chociaż nie słyszałam takiego oburzenia gdy hejtowane były rodziny polityków demokratycznej opozycji, w tym moja rodzina – mówi Magdalena Adamowicz.

I dodaje: - Wszyscy wiemy, że zaprzęgnięte do tego są tzw. media narodowe. Ale winy są również po stronie dzisiejszej opozycji. Rozliczanie ich nawzajem wykopie kolejne rowy między Polakami. Zaprzestanie stosowania infamii i kłamstw wobec kogokolwiek te rowy zacznie zasypywać. A więc po czynach poznamy, komu naprawdę zależy na oczyszczeniu naszego życia publicznego z pomówień, kłamstw, oszczerstw. Wciąż liczę, że nam wszystkim na tym równo zależy.

Magdalena Adamowicz podkreśla, że nikt nie jest bezpieczny wobec fali nienawiści i kłamstw. - Hejtujący szybko mogą stać się hejtowanymi. Kto sieje wiatr zbiera burzę. Dlatego apelowałam i nadal apeluję: nie rozliczajmy się nawzajem, kto pierwszy zaczął ani kto bardziej używa mowy nienawiści i kłamstw w życiu publicznym. Po prostu przestańmy to robić. Każdy z nas z osobna i my wszyscy razem. Nie wolno tu stosować moralności Kalego – uważa wdowa po prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (997)