"Plan Banasia" realizowany. Jest wniosek o odwołanie wiceprezesów NIK
Sprawdziły się informacje o "planie Banasia", który ma umożliwić pozostawienie władzy w NIK w rękach PiS. Zwołano na czwartek posiedzenie sejmowej Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, na którym zaopiniowany zostanie wniosek o odwołanie dotychczasowych wiceprezesów NIK i powołanie na ich miejsce nowej wiceprezes.
Po wybuchu afery z kamienicą prezesa NIK, gdzie miał funkcjonować hotel na godziny, Marian Banaś zapowiedział, że do czasu, aż CBA nie zakończy kontroli jego oświadczenia majątkowego, pozostanie na urlopie bezpłatnym.
Zobacz także: Afera ws. prezesa NIK. Powstał "plan Banasia"
Prezes NIK zamierza rozpocząć urlop w piątek, mimo że wcześniej zapowiadał, że odda kierowanie izbą w czwartek. Skąd ta zmiana planów? Jak ustalił RMF FM, wdrożony ma zostać "plan Banasia", który zakłada, że podczas urlopu szefa NIK Prawo i Sprawiedliwość nie straci kontroli nad tą instytucją.
Prezes NIK ma trzech wiceprezesów. Wszyscy zostali mianowani za czasów Krzysztofa Kwiatkowskiego. Zgodnie z prawem, na czas urlopu prezesa, jeden z nich powinien przejąć kierowanie Izbą. PiS nie chciał do tego dopuścić. Jedynym wyjściem była szybka wymiana na tych stanowiskach.
Wiceprezesów NIK, na wniosek prezesa Izby, powołuje Marszałek Sejmu. Sprawa jest więc prosta. Wystarczyło przygotować odpowiednie wnioski, zwołać sejmową Komisję do Spraw Kontroli Państwowej, która ma wnioski zaopiniować i wymiana gotowa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Tak też się stało. Na stronie komisji sejmowej pojawiła się informacja o zmianie porządku dnia posiedzenia. Wprowadzono do niego "zaopiniowanie dla Marszałka Sejmu wniosków Prezesa Najwyższej Izby Kontroli" o odwołanie dotychczasowych wiceprezesów Izby i powołanie nowej wiceprezes - Małgorzaty Motylow.
Jak ustalił portal rmf24.pl Motylow jest radcą prawnym prezesa NIK. Pracuje w Izbie od 17 lat. Trafiła tam jeszcze w czasach, gdy prezesem Izby był Janusz Wojciechowski - obecny polski kandydat na unijnego komisarza. To ona będzie zastępować prezesa NIK, gdy ten będzie na urlopie.