PiS może przejąć elektorat Kukiz'15. Ruch podzieli los Samoobrony i LPR‑u?
Niezwykle trudne zadanie czeka w tej kadencji Sejmu formację Pawła Kukiza. Część postulatów, jakie będzie próbował przeforsować w parlamencie PiS, pokrywa się z pomysłami ugrupowania znanego muzyka. Popieranie tych rozwiązań może mieć dla Ruchu Kukiza groźne konsekwencje. - Jeśli będą zachowywać się jak PiS, staną się przystawką większej partii - mówi Wirtualnej Polsce Norbert Maliszewski, politolog Uniwersytetu Warszawskiego. Czy Kukiz'15 podzieli los LPR-u i Samoobrony?
01.12.2015 | aktual.: 01.12.2015 12:12
- Nie sądzę, aby tak się stało. Nie jesteśmy w koalicji, głosowaliśmy przeciwko gabinetowi Beaty Szydło - tłumaczy Wirtualnej Polsce poseł Ruchu Robert Winnicki. I dodaje, że jego formacja jest w innej sytuacji niż LPR i Samoobrona. - Nasza pozycja jest wygodniejsza, ponieważ nie tworzymy rządu. Dzięki temu mamy pewną wolność w wyrażaniu swoich poglądów i głosowaniu zgodnie z nimi, bez konieczności pójścia na kompromis - mówi polityk Kukiz'15.
W sprawie uchwały anulującej wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego posłowie Ruchu zagłosowali jednak tak samo jak Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem ekspertów ta decyzja była politycznym błędem. - Kukiz'15 stracił okazję do odróżnienia się od partii Kaczyńskiego. W sprawie Trybunału mógł zgodzić się na to, aby Sejm wybrał dwóch sędziów, a nie pięciu. W ten sposób pokazałby, że opowiada się za odwróceniem działań PO i PSL, które można by uznać za złamanie zasad, a jednocześnie wytknąłby PiS, że nie postępuje zgodnie z literą prawa - tłumaczy dr hab. Maliszewski.
Zdaniem politologa UW popieranie pomysłów Prawa i Sprawiedliwości dotyczących spraw instytucjonalnych czy kwestii społeczno-gospodarczych, nie powinno negatywnie wpłynąć na notowania Kukiz’15. Czarne chmury zbiorą się nad tą formacją w innym przypadku. - Jeśli będzie popierała inicjatywy, które muszą czasem podejmować rządzący, w tym przypadku PiS, a które mogą nie podobać się społeczeństwu. Takimi decyzjami Kukiz szybko straci wiarygodność i mit trybuna ludowego, a przez opozycję zacznie być określany koniem trojańskim Kaczyńskiego – tłumaczy Maliszewski.
Jak w takim razie powinien zachować się Kukiz'15? - Pomóc PiS-owi dokonać zmiany, rozbić stare układy i instytucje, a następnie pokazać, że reformy proponowane przez Ruch Kukiza są głębsze i bardziej sensowne - tłumaczy dr Witold Sokała, politolog Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. I dodaje, że jest to możliwe, ponieważ wizja Jarosława Kaczyńskiego i jego partii w wielu kwestiach jest ograniczona.
- PiS w dużej mierze koncentruje się na zmianach personalnych zakładając, że nowi ludzie w starych mechanizmach będą zachowywali się lepiej, a to nieprawda. Polsce potrzeba nie tylko zmian personalnych, ale przede wszystkim nowych mechanizmów. W tym dostrzegam szansę dla Kukiza'15 - tłumaczy ekspert UJK. W podobnym tonie wypowiada się Maliszewski. - Dobra zmiana, którą proponuję PiS powinna polegać na tym, że w różnych instytucjach czy urzędach odwołuje się tych, którzy byli źle oceniani, a w ich miejsce wprowadza się służbę stricte cywilną. Widać, że klucz, który stosuje Prawo i Sprawiedliwość jest partyjny. Kukiz nie powinien popierać takiego działania, w przeciwnym razie czeka go spadek notowań - mówi politolog UW.
Politycy Kukiz'15 zapewniają, że będą różnić się od Prawa i Sprawiedliwości. - W tej kadencji Sejmu na pewno pojawią się jakieś kwestie wspólne. Natomiast będzie też mnóstwo rzeczy, w których zagłosujemy przeciwko PiS - mówi Winnicki. I tłumaczy, że różnice już się pojawiły, chociażby w kwestii uchodźców. - Złożyliśmy uchwałę wzywającą rząd do nieprzyjmowania siedmiu tysięcy imigrantów. PiS w tej sprawie wstrzymał się od głosu. Zobaczymy teraz, jak w tej sprawie zachowa się w Sejmie - tłumaczy Winnicki. I zaznacza, że kolejną sprawą, która różni obie formacje jest sposób prowadzenia polityki wschodniej.
Poseł Kukiz'15 zapewnia jednak, że jego formacja nie zamierza różnić się za wszelką cenę. - Będziemy popierać dobre projekty, a złe odrzucać. Chcemy być opozycją inną niż PO, PSL czy Nowoczesna, które będą rękami i nogami bronić III RP i układu okrągłostołowego - mówi Winnicki.