PolitykaPiS kręci ws. nagród? Zadziwiająca rozbieżność danych

PiS kręci ws. nagród? Zadziwiająca rozbieżność danych

Jaką nagrodę otrzymał w 2016 roku szef gabinetu politycznego ministra infrastruktury Łukasz Smółka? Kiedy zapytały o nią media, wyszło na to, że było to 55 tys. zł. Kiedy zrobił to poseł PO Krzysztof Brejza - kwota zmalała do 14,5 tys. zł.

PiS kręci ws. nagród? Zadziwiająca rozbieżność danych
Źródło zdjęć: © East News | Rafal Oleksiewicz/REPORTER
Natalia Durman

31.03.2018 | aktual.: 01.04.2018 10:48

Zamieszanie wokół nagrody dla Łukasza Smółki opisuje "Super Express". Przypomina, że pytanie w tej sprawie wysłał do resortu infrastruktury w czerwcu 2017 r. "W 2016 r. miesięczne wynagrodzenie szefa gabinetu politycznego p. Łukasza Smółki, na które składało się wynagrodzenie zasadnicze i dodatki, wyniosło 12 638 zł. Ponadto szef gabinetu politycznego otrzymał siedem razy nagrody w łącznej wysokości 55 tys. zł" - brzmiała odpowiedź dyrektora biura Andrzeja Adamczyka, Tomasza Tomali.

W marcu 2018 r. pismo z pytaniami o nagrody wysłał do resortu poseł Platformy Krzysztof Brejza. Z odpowiedzi wynika, że szef gabinetu politycznego dostał nie 55 tys. zł, a 14,5 tys. zł. Takie dane podał wiceminister Andrzej Bittel.

- Jeżeli faktycznie okaże się, że świadomie przekazano mi błędne i kłamliwe informacje, to znaczy, że ministerstwo poświadczyło nieprawdę. A to już jest sprawa dla prokuratury. To pokazuje, jak rząd PiS chce ukryć rzeczywiste kwoty nagród przed nami i przed opinią publiczną - skomentował Brejza.

"Super Express" zapytał też ministerstwo, skąd rozbieżność w liczbach. Do zamknięcia numeru nie otrzymał jednak odpowiedzi.

Rekordowe nagrody

Sprawa premii dla ministrów w rządzie Beaty Szydło wywołała w ostatnich tygodniach niemałe zamieszanie. Była premier przeznaczyła na nie 2,1 mln złotych. Rekordzistą był ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, który dostał 82 tys. zł. Beata Szydło otrzymała 65 tys. zł nagrody. Szybko wyszło na jaw, że o jej przyznaniu zdecydowała sama.

Kilka dni temu podczas emocjonalnego wystąpienia w Sejmie broniła swojej decyzji. Przekonywała, że nagrody były oficjalne, za ciężką pracę i ministrom się po prostu należały.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (620)