PolskaPiS chce potroić liczbę okręgów wyborczych

PiS chce potroić liczbę okręgów wyborczych

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości pracują nad projektem zmian w ordynacji do Sejmu, zakładającym potrojenie liczby okręgów wyborczych − informuje serwis tvp.info.

05.01.2009 | aktual.: 05.01.2009 15:30

Propozycja ma doprowadzić do kompromisu w dyskusji między PO i PSL, które nie mogą się porozumieć w kwestii prac nad kodeksem wyborczym.

Posłowie PO pracują nad kodeksem wyborczym od kilku miesięcy. Ich sztandarowym pomysłem było wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych, z których do Sejmu trafiałby tylko kandydat o największym poparciu. Posłowie PO wycofali się jednak z tego pomysłu pod naciskiem PSL. Powód? Takie rozwiązanie faworyzuje silniejsze partie, więc osłabiłoby wyborcze szanse koalicjanta Platformy.

Nad kompromisowym rozwiązaniem pracują jednak posłowie PiS. − Prace trwają, ale szczegółów nie mogę zdradzić − mówi poseł z list tej partii Paweł Poncyliusz. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że PiS chce potroić liczbę okręgów wyborczych i znacznie zmniejszyć ich powierzchnię.

Obecnie z każdego z 41 okręgów wybiera się od 7 od 19 posłów. PiS chce, by na każdy z nich przypadały najwyżej 4 mandaty, a okręgi obejmowały nie więcej niż trzy powiaty.

− Takie rozwiązanie wymusiłoby prawdziwą rywalizację między kandydatami. Nie byłoby tak, jak obecnie, że na czołowych miejscach na listach lądują tzw. spadochroniarze, którzy wchodzą do Sejmu nie będąc nigdy w swoim okręgu − uzasadnia jeden z posłów PiS i dodaje, że do projektu pozytywnie odnieśli się już eksperci z Państwowej Komisji Wyborczej.

Ciepło wypowiada się o projekcie PiS wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski, który nadzoruje wszystkie projekty Platformy dotyczące zmian w prawie wyborczym. − Ideałem są dla nas okręgi jednomandatowe, ale propozycja PiS to krok w dobrym kierunku. Po Nowym Roku chętnie podyskutujemy na ten temat − mówi.

Mniej prawdopodobne jest jednak to, że na kompromisowe rozwiązanie zgodzi się PSL. − Wdrożenie tego pomysłu doprowadziłoby do sytuacji, że duża część wyborców nie miałaby w Sejmie przedstawiciela, na którego oddała głos. To ewidentny kurs na układ dwubiegunowy. Proszę napisać, że się na to nie zgodzę i dać trzy wykrzykniki − podkreśla poseł PSL Eugeniusz Kłopotek.

* Wiktor Ferfecki*

ustawapiswybory
Zobacz także
Komentarze (0)