PiS będzie jeszcze większy? Padły kolejne dwa nazwiska, ale chętnych ma być więcej
Zaczęło się od spekulacji, że Prawo i Sprawiedliwość chce mieć posłów innych ugrupowań u siebie. W końcu oficjalnie do klubu PiS dołączyły Anna Siarkowska i Małgorzata Janowska z Koła Republikanów. Na nich transfery mają się jednak nie skończyć. Mówi się bowiem, że Jarosław Kaczyński przechwyci polityków Nowoczesnej i PSL.
01.10.2017 | aktual.: 28.03.2022 11:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czy wszystkim politykom jest dobrze w partiach, do których należą? Opozycja, jak sama nazwa wskazuje, powinna proponować alternatywę wobec pomysłów partii rządzącej. Chęć działania w ugrupowaniu, które cieszy się największym poparciem, ma być jednak na tyle silna, że posłowie są gotowi zmienić barwy polityczne. A może Jarosław Kaczyński jest tak przekonujący? Powód nie jest jasny, ale według nieoficjalnych informacji portalu wPolityce.pl szykują się transfery do PiS.
Przypomnijmy, że już wcześniej media donosiły o tym, że Prawo i Sprawiedliwość szuka sojuszników w innych ugrupowaniach. Politycy Kukiz'15 dementowali jednak te informacje. Jeśli nie oni, to inni?
- Od jakiegoś czasu wysyła takie sygnały, puka do naszych drzwi… W Nowoczesnej też jest spychany na margines przez Petru, więc wydaje się, że prędzej czy później do tego dojdzie. Oczywiście, najpierw przejdzie przez ścieżkę „niezależnego” po wyjściu z macierzystego klubu - to według portalu wPolityce.pl fragment rozmowy dwóch parlamentarzystów PiS. O kim mówili?
O pośle Nowoczesnej Zbigniewie Gryglasie. Przytoczone przez prawicowy portal słowa potwierdzają wcześniejsze doniesienia "Faktu", który informował o tym, że kierownictwo partii zastanawia się nad wykluczeniem posła ze swoich szeregów. Czym podpadł? W wywiadzie dla wPolsce.pl powiedział, że "nieco mniej" jest przywiązany do symboli partyjnych. Mówił też o usunięciu nazwiska Petru z nazwy ugrupowania. W rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Lubnauer podkreśliła, że cała sprawa to robienie szumu o nic. Przyznała jednocześnie, że Gryglas jest "prawnym skrzydłem Nowoczesnej", ale uznała to za zaletę.
- Jeśli ugrupowanie ma szersze spektrum poglądów, a jednocześnie wszyscy członkowie godzą się z programem partii - to jest podstawa - to myślę, że nie ma w tym nic złego. Wyborcy o różnych poglądach są w stanie utożsamiać się z partią - tłumaczyła.
To nie wszystko. Później poseł wystąpił w Sejmie z opaską Narodowych Sił Zbrojnych. Wtedy ugrupowanie straciło cierpliwość. Po wnioskach zarządu Nowoczesnej i Rady Regionu Warszawskiego Ryszard Petru podjął decyzję o ukaraniu Gryglasa naganą.
Nie tylko Gryglas
W rozmowie parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, przywoływanej przez portal wPolityce.pl padło też inne nazwisko. - Gryglas pójdzie tropem Andżeliki Możdżanowskiej z PSL. Ona też oficjalnie niezrzeszona niebawem zostanie ogłoszona jako kolejny transfer do PiS - miał powiedzieć jeden z przedstawicieli partii rządzącej.
Co więcej, miał też dodać, że do przejścia do PiS "chętnych jest więcej" i jednocześnie tłumaczyć, że "każdy chce być w drużynie, która idzie po kolejne zwycięstwa, a o miejsca w przyszłym parlamencie może być naprawdę trudno".
Przypomnijmy, że we wrześniu do Zjednoczonej Prawicy dołączyli przedstawiciele nieobecnego w niej dotąd środowiska. Tym samym klub PiS powiększył się o dwie posłanki. O zmianie poinformował Ryszard Terlecki, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości i wicemarszałek Sejmu.
Głos w sprawie zabrała Anna Siarkowska, która razem z Małgorzatą Janowską dołączyła do klubu PiS. - Wejście do Zjednoczonej Prawicy to szansa na realizację naszych marzeń - podkreśliła. Jak tłumaczyła, środowisku Republikanów zależy na tym, by było zjednoczone i mogło działać dla dobra Polski.
Źródło: wPolityce.pl/WP