"Piotrowicz nie powinien kandydować w wyborach". Marek Król był w PZPR, innych krytykuje za podobną przeszłość
Marek Król uważa, że osoby z PRL-owską przeszłością nie powinny pełnić funkcji publicznych. Sam był sekretarzem KC PZPR. - Nikt mnie nie może pozbawić prawa do komentowania wydarzeń - mówi Wirtualnej Polsce publicysta. I dodaje, że Stanisław Piotrowicz z PiS nie powinien trafiać na listy wyborcze. .
14.08.2018 | aktual.: 14.08.2018 14:32
Komentując sprawę Ewy Gawor zatrudnionej w warszawskim urzędzie miasta, stwierdził pan, że osoby, które profitowały w PRL, powinny być wykluczone z życia publicznego. Czy potrzeba jest ustawa w tej sprawie?
Takie rozwiązania prawne zastosowały niektóre kraje, choćby Czechy. Osoby takie jak pani Gawor, która była pracownikiem MSW zarządzanym przez gen. Czesława Kiszczaka, nie powinny pełnić funkcji publicznych w administracji rządowej i samorządowej. Jakie pani Gawor ma kompetencje, skoro była funkcjonariuszem resortu siłowego w totalitarnym państwie? Rozwiązała ostatnio marsz środowisk narodowych, a w czasie Euro 2012 pozwoliła na marsz Rosjan z symbolami okupowania Polski. Jestem pewien, że sympatia do rosyjskich kibiców wiązała się z tym, że uczęszczała do Wyższej Szkoły Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie.
Czy w takim razie z życia publicznego powinni zostać także wykluczeni politycy? Stanisław Piotrowicz z PiS był członkiem egzekutywy PZPR i był prokuratorem w czasach PRL.
To złożona sprawa. Pani Gawor pełni funkcję urzędniczą i została mianowana przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. A pan Piotrowicz został wybrany przez wyborców.
Wyborcy zapewne nie znali szczegółów z jego przeszłości.
Wyborcy powinni być poinformowani o jego działalności w PRL i on sam nie powinien tego ukrywać.
Takie osoby jak Stanisław Piotrowicz czy politycy innych partii z przeszłością w PRL powinni trafiać na listy wyborcze?
Ja bym ich nie wpisał na listy wyborcze. W obu największych partiach jest mnóstwo polityków z przeszłością w PRL. W PiS jest Piotrowicz, ale z drugiej strony jest Dariusz Rosati czy Danuta Hübner. Widocznie te osoby są jakoś nadzwyczajnie potrzebne i inne czynniki decydują, że trafiają do partii prawicowych czy liberalnych. Jesteśmy 28 lat po PRL i nowe roczniki powinny zająć się polityką.
A czy nowe pokolenie powinno komentować tę politykę w miejsce osób, które mają związki z PRL? Pan był sekretarzem KC PZPR, a teraz ocenia, czy Ewa Gawor może pełnić swoją funkcję w urzędzie miasta.
W Polsce jest demokracja i wolność słowa. Nikt mnie nie może pozbawić prawa do komentowania wydarzeń. W przestrzeni publicznej mają prawo wypowiadać się wszyscy. Przyzwoitość nakazuje, żeby na funkcjach państwowych i samorządowych nie było osób z PRL-owską przeszłością.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl