"Nie mogą się doliczyć? "Piotr Müller drwi z rządu Tuska
Rządzącej koalicji uważnie na ręce patrzą przedstawiciele opozycji. Dawny rzecznik rządu Piotr Müller chciał się dowiedzieć, ilu ministrów jest w rządzie Donalda Tuska. Odpowiedź, którą dostał, była powodem do drwin.
06.02.2024 | aktual.: 06.02.2024 14:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prawo i Sprawiedliwość nie ustaje w atakach na swoich przeciwników, którzy po jesiennych wyborach do parlamentu przejęli rządy w Polsce.
Często przestrzenią tych krytycznych szarż są media społecznościowe. Taką drogę postanowił wykorzystać także Piotr Müller, dawniej wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, sekretarz stanu w KPRM i - do przegranych wyborów - rzecznik prasowy rządu, teraz szeregowy poseł PiS. Ujawnił, że postanowił się wiedzieć, z ilu osób składa się obecnie Rada Ministrów.
Przypomniał sobie czasy, gdy opozycja uderzała w jego rząd i drwiła, że "rośnie jak na drożdżach". Krzysztof Brejza z PO przekazywał w trybie poselskiego zapytania prośbę o konkretne dane i w 2020 roku donosił na Twitterze (dziś X), że aparat władzy liczy sobie 107 ministrów i wiceministrów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rok wcześniej, w 2019 roku, kilka miesięcy po złożonej oficjalnie obietnicy premiera Mateusza Morawieckiego, w który zapowiedział "odchudzenie rządu", w resortach pracowało 103 ministrów i wiceministrów.
Ten proces rozrostu trwał i w następnych latach. W kolejnych bowiem rekordowo rozbudowany aparat składał się ze 120 przedstawicieli ministerstw. Rząd osiągnął w ten sposób absolutny rekord w Europie.
Piotr Müller drwi z rządu Tuska: "Nie mogą się doliczyć"
Teraz ewentualne sukcesy w odchudzaniu władzy chce poznać poseł Piotr Müller. Zdradził, że wystosował zapytanie poselskie ws. składu personalnego Rady Ministrów oraz sekretarzy i podsekretarzy stanu.
Müller dostał odpowiedź i nie mógł się powstrzymać od złośliwości. Swój post na platformie X, ujawniający, że termin udzielenia odpowiedzi został przedłużony, zilustrował wizerunkiem zatroskanego Donalda Tuska, który gryzie swoje palce. "Liczą, liczą i doliczyć się nie mogą" - napisał, kwitując swoje słowa ikonką liczydełka.