Barykada w stolicy. Rajd pijanego 20‑latka
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w weekend w Warszawie. 20-latek ukradł toyotę, którą prowadził bez uprawnień i pod wpływem alkoholu. Autem uciekał przed policją. Pijacki rajd skończył się uderzeniem w radiowóz.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę na warszawskim Śródmieściu. Policjanci dostali zgłoszenie, że to właśnie tam skradziono samochód marki Toyota.
Mundurowi ustalili, że skradziony pojazd porusza się na Pradze Północ. Policjanci przekazali drogą radiową do wszystkich patroli informacje w tej sprawie. Funkcjonariusze szybko ustalili możliwą lokalizację toyoty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pijany uciekał przed policją. Jechał skradzionym autem
"Na widok oznakowanego radiowozu mężczyzna kierujący poszukiwanym autem rozpoczął ucieczkę. W jednej z ulic został zablokowany przez ścigające go radiowozy. Chcąc pokonać barykadę, uderzył w jeden z nich" - przekazała kom. Paulina Onyszko ze stołecznej policji.
Policjanci szybko obezwładnili mężczyznę. W komunikacie czytamy, że kajdanki nałożono również 17-letniej pasażerce. 20-latek został przebadany na obecność alkoholu. Okazało się, że był pijany. Co więcej, nie miał też prawa jazdy.
"Policjanci przedstawili 20-latkowi dwa zarzuty za kradzież wartej 100 tys. zł toyoty oraz kierowanie nią w stanie nietrzeźwości. Dodatkową karę mężczyzna poniesie za jazdę bez prawa jazdy i spowodowanie kolizji drogowej" - dodała policjantka.
Teraz nadzór nad tą sprawą prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.
Przeczytaj też:
Źródło: KRP VI - Białołęka, Praga Północ, Targówek