Pies obudził go w ostatniej chwili. Ocalił mu życie
Mieszkaniec Petersaurach w Niemczech może mówić o sporej dawce szczęścia. W domu 69-latka wybuchł w nocy pożar. Gdyby nie pies, który zaalarmował go głośnym szczekaniem, prawdopodobnie spłonąłby żywcem.
W nocy z wtorku na środę w jednorodzinnym domu w miejscowości Petersaurach w Bawarii wybuchł pożar. Ogień szybko zajął poddasze budynku i jego pierwsze piętro.
Właściciel domu, 69-letni mężczyzna, spał na parterze. Nie zdawał sobie sprawy z tego, co dzieje się wokół niego. Tymczasem ogień trawił kolejne pomieszczenia.
Pies podniósł alarm
69-latek był w domu sam, towarzyszył mu tylko jego pies. I to on głośnym szczekaniem obudził właściciela. Mężczyzna wraz ze zwierzakiem w ostatniej chwili opuścili płonący budynek. Na szczęście nic im się nie stało.
Strażacy szybko ugasili pożar. Niestety, dom nie nadaje się do zamieszkania. Wymaga kapitalnego remontu i odbudowania więźby dachowej, która spłonęła w całości. według służb straty spowodowane przez ogień wynoszą co najmniej 100 tys. euro (ok. 470 tys. zł).
Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Trwa dochodzenie w tej sprawie.
Przeczytaj także:
Źródło: polsatnews.pl, insuedthueringen.de