Pięć osób obwinionych o zakłócenie spotkania z Lechem Wałęsą
Na spotkaniu z Lechem Wałęsą mieli krzyczeć: "precz z komuną". Publiczność z sali odpowiadała okrzykami: "Lech Wałęsa", a pod adresem zakłócających spotkanie: "wyprowadzić". Młodzi ludzie, którzy z podobiznami bohatera kreskówki o Bolku i Lolku zakłócili spotkanie z byłym prezydentem, staną przed sądem.
22.02.2017 | aktual.: 22.02.2017 14:15
Policja skierowała do Sądu Rejonowego w Białymstoku wnioski o ukaranie pięciu młodych osób, obwinionych o zakłócenie porządku podczas spotkania mieszkańców miasta z b. prezydentem RP Lechem Wałęsą - poinformował zespół prasowy podlaskiej policji.
Incydent miał miejsce pod koniec września 2016 roku, w czasie debaty "Porozmawiajmy o Polsce", zorganizowanej w Białymstoku przez Komitet Obrony Demokracji i "Gazetę Wyborczą". Przyszło kilkaset osób. W pierwszych minutach przemówienia Wałęsy grupa młodych ludzi w maskach na twarzach i teczkami z napisem "teczka pracy" wznosiła okrzyki "precz z komuną". Doszło do zamieszania.
Kilka osób z sali wyprowadziła policja. Organizatorzy spotkania mówili potem dziennikarzom, że byli to działacze Młodzieży Wszechpolskiej. W sumie wyprowadzono ze spotkania pięć osób; wszystkim postawiono zarzuty z Kodeksu wykroczeń, dotyczące zakłócenia spokoju i porządku publicznego.
W mediach społecznościowych działacze MW przyznali potem, że ich celem było "zwrócenie uwagi na kontrowersyjną przeszłość Lecha Wałęsy".
Kilka godzin przed debatą, w czasie której doszło do tego incydentu, Młodzież Wszechpolska ogłosiła, że jej działacze zamierzają zebrać podpisy mieszkańców i złożyć projekt uchwały do Rady Miasta ws. pozbawienia Lecha Wałęsy tytułu honorowego obywatela Białegostoku, który otrzymał w 1990 roku. Jak dotąd, taki projekt do biura Rady Miasta nie trafił.