Pawłowska będzie w koalicji rządzącej? Nieoczekiwane informacje
Monika Pawłowska jest pierwsza w kolejce do odebrania mandatu po Mariuszu Kamińskim. W Wirtualnej Polsce informowaliśmy, że prezes PiS Jarosław Kaczyński ma dla niej inne zadanie, jednak w mediach podano, że aktualnie rozmawia z jednym z koalicjantów obecnej władzy.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wysłał do Moniki Pawłowskiej pismo, w którym informuje ją, że 20 grudnia 2023 r. wygasł mandat posła Mariusza Kamińskiego. Tego dnia polityk PiS został skazany prawomocnym wyrokiem. "W związku z powyższym uprzejmie informuję o przysługującym Pani pierwszeństwie do mandatu jako kandydatce z tej samej listy, która w wyborach otrzymała kolejno największą liczbę głosów" - czytamy w piśmie Szymona Hołowni.
Monika Pawłowska startowała w ostatnich wyborach z listy PiS w województwie lubelskim. Otrzymała 10 789 głosów i zajęła pierwsze nieobejmujące mandatu miejsce.
Marszałek Sejmu poinformował również byłą posłankę, że na odpowiedź ma 7 dni od momentu odebrania pisma. Jeśli nie złoży oświadczenia o przyjęciu mandatu w tym okresie, będzie to znaczyło, że zrzeka się pierwszeństwa. Wtedy Szymon Hołownia będzie musiał pytać o przyjęcie mandatu kolejnych kandydatów z listy PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W niedziele w Radiu Zet Magdalena Biejat zapewniała, że posłanka nie znajdzie miejsca w Lewicy. - Zapewniam państwa, że pani Pawłowska nie ma czego szukać w Lewicy. My bardzo poważnie podchodzimy do naszych zobowiązań i wolta, którą wykonała, była dużym ciosem dla nas oczywiście, bo ufaliśmy jej i głoszonym przez nią przekonaniom, ale przede wszystkim była bardzo nieuczciwa w stosunku do naszych wyborców - mówiła Biejat.
Dodała także, że jest przekonana, że Pawłowska obejmie mandat i "Jarosław Kaczyński nie będzie miał wiele do powiedzenia w tej sprawie".
Po wypowiedzi Biejat dziennikarz Andrzej Stankiewicz wtrącił, że pomimo tego co mówi wicemarszałkini senatu, b. posłanka PiS może przejść na stronę koalicji, ponieważ rozmawia z Trzecią Drogą. Podobno nawiązała kontakt z liderami PSL i Polski 2050.
Ale gdyby Monika Pawłowska chciała przyjąć mandat po Mariuszu Kamińskim, musiałaby się sprzeciwić woli prezesa PiS. Bo jego zdaniem "nie ma żadnego wolnego mandatu" po Mariuszu Kamińskim. - To łamanie prawa przez marszałka. I tyle - mówił Jarosław Kaczyński 9 lutego.
Poza tym, jak informowała WP, Monika Pawłowska miała otrzymać od Jarosława Kaczyńskiego propozycję startu w wyborach samorządowych. Dzięki temu PiS ma mieć pewność, że była posłanka nie obejmie mandatu poselskiego po Kamińskim. Pawłowska weszła też do Zarządu Województwa Lubelskiego PiS, a decyzję w tej sprawie podpisał Jarosław Kaczyński.
Z lewej do prawej - przejścia międzypartyjne Pawłowskiej
Monika Pawłowska uzyskała mandat posła Sejmu IX kadencji, startując z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej z ramienia partii Wiosna, następnie pełniła funkcję wiceprzewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy. W parlamencie dała się poznać jako ostra krytyczka rządów Zjednoczonej Prawicy. Protestował również przeciwko zmianom w prawie aborcyjnym.
W marcu 2021 opuściła klub i partię Wiosna, przechodząc do Porozumienia Jarosława Gowina i zostając posłanką niezrzeszoną. Do przejścia doszło tuż po powstaniu Nowej Lewicy. Po przejściu do partii Gowina z jej zdjęcia profilowego znikła czerwona błyskawica - symbol Strajku Kobiet. We wrześniu 2021 opuściła Porozumienie i kolejnego dnia poinformowała o przystąpieniu do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, zostając następnie członkinią tej partii.
Źródła: WP, RADIO ZET, PAP