Paweł Zalewski odwołany z komisji. Sam głosował "za" wnioskiem
Podczas bloku głosowań w Sejmie posłowie gremialnie byli "za" zmianami w komisjach. W sejmowym druku pojawiły się także wnioski Koalicji Obywatelskiej o usunięcie Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia z zasiadania w tych gremiach. Zalewski nie kryje swojego oburzenia, choć sam głosował "za".
Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, Sejm w bloku głosowań odrzucił wszystkie wnioski opozycji dotyczące uzupełnienia porządku obrad o debaty nad aborcją oraz Krajowym Planem Odbudowy. Ponadpartyjny konsensus osiągnięto za to w ostatnim głosowaniu - nad zmianami osobowymi w komisjach.
417 posłów było "za" przyjęciem sejmowego druku nr 1186, który regulował zmiany w siedmiu sejmowych komisjach. Dopiero po oddaniu głosowań okazało się, że w uchwale znalazły się propozycje Koalicji Obywatelskiej o usunięcie Pawła Zalewskiego oraz Ireneusza Rasia z zasiadania w komisji spraw zagranicznych, a także kultury fizycznej, sportu i turystyki. Zalewski nie krył swojego oburzenia w mediach społecznościowych.
"Na wniosek Koalicji Obywatelskiej Sejm odwołał mnie ze składu Komisji Spraw Zagranicznych. Tego nie zrobił nawet Jarosław Kaczyński, gdy usuwał mnie w 2007 roku z PiS. Koledzy, jestem pod wrażeniem" - napisał po głosowaniach Paweł Zalewski, powołując się na tekst Wirtualnej Polski. Wpis kilkanaście minut później skasował.
Trwa kryzys w PO. Czas na powrót Tuska? "To byłby duży impuls"
PO traci członków. Raś i Zalewski wyrzuceni, Thun i Krzysztonek odchodzą
Polityk nie zamierza zostawić tak sprawy. "Składam wniosek o przywrócenie mnie do Komisji Spraw Zagranicznych, po usunięciu mnie z niej przez Sejm na wniosek KO" - zapowiada usunięty z PO polityk. Warto zaznaczyć, że Paweł Zalewski oraz Ireneusz Raś głosowali "za" zmianami w sejmowych komisjach" podczas środowych obrad.
Ireneusz Raś oraz Paweł Zalewski zostali wyrzuceni w piątek z Platformy Obywatelskiej - partia tłumaczyła, że obaj politycy wielokrotnie krytykowali lidera formacji Borysa Budkę. Posłowie nie zamierzają składać broni i na czwartek zapowiedzieli złożenie wniosku do sądu koleżeńskiego o rozpatrzenie ich relegowania z PO. - Liczymy na uczciwy sąd (...). Niech wysłucha Budkę, Nitrasa, Kierwińskiego, my robimy ten gest wobec naszych kolegów oraz wyborców - zapowiadał podczas konferencji prasowej Ireneusz Raś.
Z kolei w poniedziałek legitymację członkowską złożyła europosłanka Róża Thun. - Brakowało mi poważnej debaty, drogi do wykuwania wspólnego, solidnego stanowiska (...) - ogłosiła europosłanka na Facebooku. Jak zaznaczyła, główną osią sporu między nią a partią było podejście do ratyfikacji unijnego Funduszu Odbudowy.
Jej śladem w środę poszedł Wojciech Krzysztonek. Krakowski radny oraz wiceprzewodniczący zarządu PO w Krakowie ogłosił, że rezygnuje z członkostwa w partii. "To nie jest ta sama partia, do której wstępowałem 16 lat temu" - ocenił na Facebooku samorządowiec.