PolitykaPaweł Kukiz wraca do flagowego pomysłu. Brakuje mu 150 tys. podpisów

Paweł Kukiz wraca do flagowego pomysłu. Brakuje mu 150 tys. podpisów

Paweł Kukiz chce wrócić do zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie przyjmowania przez Polskę uchodźców. Wcześniej ruchowi Kukiz'15 udało się zebrać 350 tys. spośród wymaganych pół miliona, a inicjatywa ugrzęzła.

Paweł Kukiz wraca do flagowego pomysłu. Brakuje mu 150 tys. podpisów
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński

19.03.2017 | aktual.: 19.03.2017 13:36

Teraz Paweł Kukiz do niej wraca. - Niestety, koniecznie musimy wkrótce wrócić do zbierania podpisów pod referendum "uchodźczym". Na 500 tys. potrzebnych podpisów brakuje 150 tys. Wierzę, że po wakacjach będziemy mieli komplet - napisał lider Kukiz'15 na swoim profilu na Facebooku.

To reakcja Pawła Kukiza na kryzys na linii Turcja - Unia Europejska, który eskalował po konflikcie Turcji z Holandią. Holenderski rząd nie dopuścił do tego, aby tureccy ministrowie uczestniczyli w odbywających się w Holandii wiecach poparcia dla prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana i głosowania na "tak" w tureckim referendum, poprzez które Erdogan chce poszerzyć własną władzę.

Holandia nie udzieliła zgody na lądowanie w Rotterdamie samolotu z szefem tureckiego MSZ Mevlutem Cavusoglu, który miał przekonywać rodaków do głosowania za zmianą ustroju Turcji z parlamentowo-gabinetowo na prezydencki. Z kolei turecką minister Fatmę Betul Sayan odwieziono na holenderską granicę. W odwecie Erdogan stwierdził, że Holandia to kraj "niedobitków nazizmu". Strona turecka zaczęła też głośno kwestionować traktat z UE w sprawie relokacji uchodźców.

W odpowiedzi na publikacje dotyczące ryzyka zerwania porozumienia Unia - Turcja, Kukiz zauważa, że na przełomie kwietnia i maja ponownie ma ruszyć zbiórka podpisów. - Pomożecie? Wiem z pewnych źródeł, że Niemcy planują wysyłanie do państw postkomunistycznych (w tym Polski) tych "uchodźców", których nie są w stanie zweryfikować. Była chwila spokoju, więc zawiesiliśmy zbiórkę, ale teraz znów zaczyna pojawiać się niebezpieczeństwo realizacji narzuconych przez Unię "kwot" do przyjęcia przez Polskę - twierdzi lider Kukiz'15.

Kukiz'15 zainicjował zbiórkę na początku 2016 r. Wedle deklaracji polityków tej formacji, udało się ich zebrać ok. 350 tys., czyli za mało. Na przełomie 2016 i 2017 r. i inicjatywa ugrzęzła. Rzecznik Kukiz'15 Jakub Kulesza deklarował, że zebrane podpisy "wystarczą, by powstrzymać rząd Beaty Szydło przed powrotem do pomysłu przyjęcia imigrantów". I tłumaczył, że jest to "straszak" na PiS, który można będzie w razie potrzeby użyć zbierając brakujące podpisy.

Pytanie w referendum miałoby brzmieć: "Czy jesteś za przyjęciem przez Polskę uchodźców, w ramach systemu relokacji w Unii Europejskiej?".

Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym Sejm może postanowić o poddaniu określonej sprawy pod referendum z inicjatywy obywateli, którzy dla swojego wniosku uzyskają poparcie co najmniej 500 tys. osób.

oprac. Jacek Gądek

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (454)