Patryk Jaki nie przykleił serduszka i uderzył w WOŚP. Jurek Owsiak: chłopie, wyluzuj!
Patryk Jaki zasiadł w niedzielę przy jednym stole z politykami innych ugrupowań. Kiedy zaczęli rozmawiać o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, zrobiło się nerwowo. Polityk PiS zaatakował Jurka Owsiaka. - Lepiej nic nie mówić, niż głupoty, jakie mówił pan Jaki - odpowiedział mu z konferencji w sztabie głównym prezes WOŚP.
Patryk Jaki jest zdania, że Jurek Owsiak dopuszcza się manipulacji. - Woodstock jest organizowany z tego, że pieniądze z WOŚP są "przeciągane", niewydawane. I z tych odsetek jest finansowany Przystanek Woodstock. Całe szczęście można wspierać fundacje, które nie promują wartości aborcyjnych - mówił w programie "Kawa na Ławę" w TVN 24.
Na te słowa zareagował poseł Witold Zembaczyński z Nowoczesnej. Zarzucił Jakiemu, że z jednej strony wspiera dzieci z zespołem Downa, a z drugiej - krytykuje akcję pomagającą dzieciom.
Polityk PiS nie ustąpił. - Ludzie, którzy wpłacają na WOŚP, nie wiedzą, że te zasoby są wykorzystywane na przykład do organizacji Woodstocku, na którym promowane są wartości związane z cywilizacją śmierci, walczące z dziećmi z zespołem Downa - tłumaczył.
Na wymianie zdań się nie skończyło. Jaki zamanifestował też swoje stanowisko inaczej. Nie przykleił serduszka, które wręczył mu poseł Nowoczesnej.
Wziął ją jednak do ręki, co z kolei skomentował sam Owsiak. - Nie warto machać serduszkiem, ale warto wesprzeć tę aukcję, ponieważ te pieniądze mogą do pana wrócić - zwrócił się do polityka podczas konferencji prasowej w głównym sztabie WOŚP.
Na zachęcie do wzięcia udziału w akcji nie poprzestał. Polityk doczekał się riposty. - Panie Jaki, my także kupujemy sprzęt na psychogeriatrię. Jak pan takie bzdury opowiada, to boję się o prawo w tym kraju. Mówienie takich słów, że to jest "cywilizacja śmierci", to może powstało na pana osiedlu, wśród bloków - mówił.
Zapewnił, że pieniądze z Finału nie są przeznaczane na Przystanek Woodstock. - Ważmy słowa. Lepiej nic nie mówić, niż głupoty, jakie mówił pan Jaki. Apeluję: chłopie, wyluzuj! Gramy też dla ciebie i dla twojego dziecka! - zaznaczył Owsiak.
Mało kto rozumie Jakiego?
Przekonać Jakiego do zmiany zdania próbował też były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. - Będzie się panu lepiej żyło, jak pan będzie miał mniej żółci w sobie. Niech pan wrzuci tę dychę dzieciakom, co stoją pod TVN-em. Będą szczęśliwe - apelował. - Ja na Caritas dam - odpowiedział mu Jaki.
"Szkoda słów" - tak zachowanie Jakiego oceniła jedna z internautek.
Źródło: TVN 24/WP