Papież na Ukrainie - dyskusja polsko-ukraińska
(inf. własna)
22.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Czy pielgrzymka Ojca Świętego na Ukrainę umocni jej związki z euroatlantycką cywilizacją? Jakie będą konsekwencje wizyty dla Polski, Ukrainy i Europy? - na te i inne pytania starali się odpowiedzieć uczestnicy warszawskiego, piątkowego spotkania z cyklu "Forum Polska 2001" , poświęconego papieskiej podróży.
Jak podkreślał Dmytro Pawłyczko, ambasador Ukrainy w Polsce, od soboty zaczyna się nowa, historyczna epoka dla jego kraju. Przyjeżdża wielki człowiek z misją pokoju, ekumenizmu, prawdy i sprawiedliwości, która nie skończy się wraz z wyjazdem papieża, ale zasiane przez niego ziarno da plon dopiero po kilku latach. To jest szczęśliwy dzień dla Ukrainy. - mówił.
Ojciec Marek Skórka, przełożony grekokatolickiego zakonu Bazylianów, określił zbliżającą się wizytę jako wyjątkowe wydarzenie, które wpłynie na świadomość religijną Ukraińców.
Zarówno o. Skórka, jak i ambasador Pawłyczko podkreślali, że nagłaśniane przez media protesty przeciwko papieskiej pielgrzymce nie oddają prawdziwego nastawienia narodu ukraińskiego do papieskiej pielgrzymki. Nie wszyscy prawosławni są przeciwni przyjazdowi papieża - mówił Skórka. Z przeprowadzonych ostatnio badań wynika, że przeciwnicy papieża na Ukrainie stanowią zaledwie 4-5% społeczeństwa - wtórował mu ambasador.
Jan Marek Nowakowski, były doradca premiera RP ds. międzynarodowych, skupił się na kwestiach politycznych rozpoczynającej się w sobotę pielgrzymki. Podkreślał, że obecnie Ukraina jest rozdarta pomiędzy Wschodem a Zachodem, pomiędzy wpływami Rosji a Unii Europejskiej i NATO. Ta wizyta ma olbrzymie znaczenie. Ukraina musi dziś wybrać, czy chce być częścią Zachodu - czy chce powrócić do bliższych stosunków z Rosją. Dla Polaków jest to również niezwykle ważny aspekt, bowiem określi, gdzie będzie przebiegać granica Zachodu: czy Polska będzie na jej krańcu, czy być może będzie to Ukraina.
Ambasador Pawłyczko powiedział jednak, że władze Ukrainy nie chcą budować muru na granicy z Rosją.
Rozmówcy skupili się także na relacjach pomiędzy różnymi Kościołami na Ukrainie i dominacji Cerkwi prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego. Należy zgłębić co nas, Ukraińców, łączy jako chrześcijan w jednym państwie. Cerkiew nie powinna być ani prawosławna, ani grekokatolicka - powinna być ukraińska - podkreślał ambasador Pawłyczko. (and)