Trwa ładowanie...

Papież Jan Paweł II tuszował sprawę molestowania w kościele? Szokujące słowa papieża Franciszka o swoim poprzedniku

Papież Jan Paweł II miał „odłożyć do archiwum” dokumenty świadczące o niewolnictwie seksualnym w jednym z kobiecych zakonów. Słowa Papieża Franciszka zaskoczyły wiele osób.

Papież Jan Paweł II tuszował sprawę molestowania w kościele? Szokujące słowa papieża Franciszka o swoim poprzednikuŹródło: East News
d3f0eaw
d3f0eaw

Papież Franciszek i jego anegdota

Papież Franciszek na pokładzie samolotu lecącego z Abu Zabi do Rzymu zorganizował konferencję prasową. W jej trakcie padło pytanie dotyczące przestępstw seksualnych w Kościele. Papież Franciszek, udzielając na nie odpowiedzi, posłużył się kontrowersyjną anegdotą: „kard. Joseph Ratzinger miał wszystkie dokumenty dotyczące zgromadzenia, w którym dochodziło do nadużyć seksualnych i ekonomicznych. Udał się do nich, ale natrafił na przeszkody i nie mógł do nich dotrzeć. Papież Jan Paweł II, który pragnął poznać prawdę, poprosił go o spotkanie. Joseph Ratzinger przedstawił na nim dokumentację, wszystkie zebrane papiery. Gdy wrócił, powiedział do swojego sekretarza: "daj to do archiwum, wygrała druga partia”. Słowa o tuszowaniu przez papieża Jana Pawła II przestępstw seksualnych zszokowały wiele osób. Po raz pierwszy w historii Kościoła padło negatywne stwierdzenie dotyczące działania papieża.
Dodatkowo taki sposób przedstawienia postaci Jana Pawła II podważa jego autorytet oraz wieloletnie nauczanie. Warto pamiętać, że to właśnie papież Franciszek kanonizował (ogłosił świętym) Jana Pawła II. Nie wiadomo, czy znał wówczas kulisy sprawy, o której opowiedział w anegdocie.

Papież Franciszek – wiele pytań dotyczących anegdoty

Słowa Papieża Franciszka wzbudziły wiele emocji, ale przyniosły również wiele pytań. Nie wiadomo, jakie stowarzyszenie miał na myśli, ani kiedy miało dojść do spotkania Jana Pawła II z kardynałem Josephem Ratzingerem. Odpowiedzi na nie próbuje udzielić Stolica Apostolska. Papież Franciszek miał mieć na myśli siostry kontemplacyjne, należące do powstałej w 1975 roku Wspólnoty Św. Jana, a dokładniej do powstałego w 2009 roku żeńskiego odłamu wspólnoty, który z nakazu papieża Benedykta XVI został rozwiązany w 2013 roku. Powodem podjęcia takiej decyzji były zarzuty o molestowaniu, którego miał dopuszczać się założyciel wspólnoty, ojciec Marie-Dominique Philippe.
Jeżeli Papież Franciszek miał na myśli właśnie to stowarzyszenie, to pojawia się pewna niezgodność. Odłam żeński powstał w 2009 roku, czyli 5 lat po śmierci Jana Pawła II, a skoro Benedykt XVI miał wiedzieć o przestępstwach we wspólnocie od co najmniej kilku lat, to dlaczego zwlekał z jej rozwiązaniem aż do 2013 roku?

Kolejnym ciosem w wiarygodność Kościoła jest stanowisko Stolicy Apostolskiej tłumaczące, co miał na myśli papież Franciszek, używając sformułowania „niewolnictwo seksualne”. Zdaniem Stolicy Apostolskiej słowa papieża Franciszka należy rozumieć jako manipulację, czyli formę nadużycia władzy przejawiającą się m.in. pod postacią nadużyć seksualnych.

Papież Franciszek – czemu miała służyć anegdota?

Papież Franciszek z pewnością nie chciał wywołać skandalu swoją wypowiedzią. Fragment dotyczący tuszowania kwestii „niewolnictwa seksualnego” miał być jedynie potwierdzeniem faktu walki Kościoła z przestępstwami seksualnymi w jego murach. Tuż po opowiedzeniu historii, Papież Franciszek zaznaczył, że zaraz po wyborze na papieża, Benedykt XVI poprosił o dostarczenie mu akt z archiwum, a następnie zbadał sprawę i doprowadził do rozwiązania wspólnoty krzywdzącej kobiety. Przełomowe są słowa, w których papież Franciszek przyznaje, że w Kościele istnieje problem wykorzystywania seksualnego, ale on i jego współpracownicy starają się z nim walczyć. – Nie mogę powiedzieć: „w naszym domu tego nie ma”. To prawda. Czy trzeba w tym względzie zrobić jeszcze więcej? Tak! Czy chcemy to zrobić? Tak! Jest to pewien proces, który trwa już od dawna. Papież Benedykt miał odwagę rozwiązać pewne zgromadzenie żeńskie na pewnym poziomie, bo doszło tam do pewnej formy manipulacji kobietami, wręcz manipulacji seksualnej ze strony duchownych czy założyciela. Bardzo często założyciel odbiera wolność, ogranicza wolność zakonnicom i wtedy może dojść do takich rzeczy.

d3f0eaw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3f0eaw
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj