Panika w Rosji. Pokazali specjalną mapę
W niektórych miastach w Rosji pojawiły się specjalne tabliczki wskazujące drogę do schronów. Oznaczenia wywieszono m.in. w Biełgorodzie, niedaleko granicy z Ukrainą. Panika wśród Rosjan jest już tak duża, że lokalne władze opublikowały nawet w sieci mapę bunkrów, do których mogą udać się mieszkańcy w razie zagrożenia.
Tablice informujące o tym, gdzie znajdują się schrony lub miejsca, w których można się ukryć na wypadek ostrzału, na razie pojawiły się w co najmniej pięciu miastach zachodniej Rosji. Chodzi o Rostów nad Donem, Biełgorod, Briańsk, Kursk i Nowokuźnieck.
W Biełgorodzie wskazówki pokazujące drogę potencjalnej ucieczki umieszczane są na ścianach domów. Tworzy się za pomocą farb i specjalnych szablonów. Łącznie zaplanowano umieszczenie 700 takich znaków. Jednocześnie władze proszą obywateli o "zachowanie spokoju".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Rosjanie drżą przed zimą? Ekspert o kluczowym elemencie
"Paniki w Biełgorodzie nie ma na tyle, że mer opublikował nawet mapę schronów znajdujących się w mieście" - pisze ironicznie na Twitterze niezależny białoruski kanał NEXTA, dołączając wspominaną mapę.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Wcześniej w Biełgorodzie niejednokrotnie dochodziło do tajemniczych pożarów i eksplozji. Na początku listopada w mediach społecznościowych pojawiły się filmy pokazujące ogromny pożar, jaki wybuchł w okolicy miasta.
Gubertnator regionu Wiaczesław Gładkow stwierdził, że Siły Zbrojne Ukrainy ostrzelały zakład przemysłowy. "Incydent miał miejsce w dzielnicy Grayvoron. Nie było ofiar" - napisał na Telegramie. Później pojawiły się też informacje, że pocisk rzekomo trafił w skład ropy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: Twitter/WP Wiadomości/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski