Ogromny pożar w Biełgorodzie. W sieci pojawiły się nagrania
W niedzielę pojawiły się doniesienia o ogromnym pożarze w okolicach Biełgorodu w Rosji. Gubernator regionu Wiaczesław Gładkow twierdzi, że Siły Zbrojne Ukrainy ostrzelały zakład przemysłowy. W sieci pojawiły się filmy pokazujące kłęby czarnego dymu. Według różnych doniesień, płonie magazyn ropy.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
W niedzielę w mediach społecznościowych pojawiły się filmy, pokazujące ogromny pożar w okolicach Biełgorodu w Rosji. Na nagraniach widać kłęby czarnego dymu i wysokie słupy ognia.
Gubertnator regionu Wiaczesław Gładkow twierdzi, że Siły Zbrojne Ukrainy ostrzelały zakład przemysłowy. "Incydent miał miejsce w dzielnicy Grayvoron. Nie było ofiar" - napisał na Telegramie. W rezultacie zapalił się zbiornik z rozpuszczalnikiem - piszą regionalne media.
Rosyjskie media piszą natomiast, że zaatakowano wieś Chotmyżsk. Pocisk rzekomo trafił w skład ropy. O tym, że płonie rosyjski skład ropy informuje także m.in. kanał Nexta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Wielki hałas i huk". Kolejne skuteczne uderzenia w rosyjskie miasto
Jak przypominają rosyjskie media, dzisiaj w regionie Biełgorod przedłużono "żółty" poziom zagrożenia terrorystycznego do 21 listopada.
Wysoki poziom zagrożenia terrorystycznego w regionie Biełgorod został ogłoszony 11 kwietnia i od tego czasu jest wielokrotnie przedłużany.
Źródło: govoritmoskva.ru, Ria Novisti, Twitter