"Panie, to komedia!". Wstęga na lodówce od wiceministra sprawiedliwości

Ponad 40 gości zasiadło za stołami w wiejskiej świetlicy we wsi Staszic na Lubelszczyźnie. Podano między innymi pierożki z owocami, szynkę i pasztet z sarny, a z napitków był kompot z poziomek. Pojawiła się też nalewka jeżynowa.

Do tego grała orkiestra dęta, a przynajmniej dwóch fotografów robiło wszystkim obecnym zdjęcia. Najważniejszy punkt programu pikniku? Uroczyste przecięcie wstęgi na nowej lodówce, którą miał podarować wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski (polityk Suwerennej Polski). Przekazanie miało miejsce "w imieniu wiceministra".

"Starosta Hrubieszowski Aneta Karpiuk w swoim przemówieniu doceniła tę jakże dzisiaj ważną inicjatywę naszego bezpieczeństwa oraz potrzeby reagowania na przemoc w przestrzeni publicznej i jej skutki. (...) Przekazała w imieniu Pana Ministra Marcina Romanowskiego nowoczesną dwuskrzydłową lodówkę, zakupioną na potrzeby Koła Gospodyń Wiejskich w Staszicu!" - czytamy w relacji starostwa zamieszczonej na Facebooku.

Zakup lodówki marki Toshiba dla Koła Gospodyń Wiejskich oraz sam piknik sfinansowano ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Dysponentem tych pieniędzy jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Wstęgę na drzwiach lodówki przecinała starosta Aneta Karpiuk, działaczka partii Zbigniewa Ziobry.

Dziś o tym podarunku rozmawiać nie chce. Nie wyjaśnia więc, ile wspólnego ma lodówka ze sprawiedliwością, a przede wszystkim z pieniędzmi na pomoc poszkodowanym, m.in. przemocą domową.

Dofinansowania z Funduszu Sprawiedliwości - do imprez edukacyjnych - dostały koła gospodyń wiejskich z 468 gmin. Prezentów od polityków może być zatem więcej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podobne prezenty od polityków wzbudzały już kontrowersje, ponieważ celem Funduszu Sprawiedliwości jest przede wszystkim pomoc ofiarom przestępstw oraz przeciwdziałanie przestępczości. Wielu komentatorów nie dostrzega związku pomiędzy zakupami sprzętów AGD dla wiejskich gospodyń a pomocą pokrzywdzonym przez bandytów czy zapobieganiem przestępczości.

Prawnik i ekspert antykorupcyjny Krzysztof Izdebski komentował na Twitterze, że środki stały się funduszem wyborczym partii Suwerenna Polska. "Bezczelne wykorzystywanie pieniędzy publicznych do budowania politycznego poparcia" - oburzał się.

Wirtualna Polska pyta. Urzędnicy wypierają się lodówki

Co wspólnego ma lodówka z zapobieganiem przestępczości? Wirtualna Polska poprosiła o wyjaśnienie starostę Karpiuk. Ta jednak nie chciała rozmawiać.

Przez sekretariat przekazała nam, aby pytać w Ministerstwie Sprawiedliwości. Również obdarowane gospodynie nie chciały zabrać głosu.

- Nie wiem do końca, o czym pan mówi - odparł wiceminister Romanowski, pytany o przekazanie sprzętu AGD. Poprosił o zadanie pytań mailem. Zrobiliśmy to, ale do czasu publikacji nie odpowiedział.

Kiedy poprzednio wiceminister Marcin Warchoł rozdawał garnki i patelnie gospodyniom na Podkarpaciu, tłumaczono, iż jest to "inwestycja w prewencję". "Koła Gospodyń Wiejskich realizują cel Funduszu, jakim jest prewencja i zapobieganie przyczynom przestępczości poprzez edukację" - napisał Warchoł na Twitterze.

W praktyce warunkiem uzyskania dofinansowania dla koła gospodyń było zorganizowanie spotkania lokalnej społeczności z przedstawicielami policji, straży pożarnej. Przy czym wydarzenie musiało mieć charakter "prewencyjno-informacyjny, w zakresie przeciwdziałania przestępczości" - wynika z informacji o konkursie.

"Wydarzenie należy zorganizować po uzyskaniu dotacji, do 30 września 2023 roku" - to kolejny zapis konkursu. Wsparcie przyznano Kołom Gospodyń Wiejskich w 468 gminach. Jak dotąd organizatorzy pikników wyrażali "uznanie i podziękowania" dla swoich dobrodziejów.

Wiceminister Romanowski nie odpowiedział nam na pytanie, ile sztuk sprzętu AGD ma zamiar rozdać.

Przecięcie wstęgi na lodówce. "Życie jak w komedii"

- Przecież to parodia. Oni nam organizują życie, jakbyśmy grali w jakieś komedii. Do czego to podobne, żeby w sprawie lodówki organizować przecinanie wstęgi - śmieje się na całego Józef Kuropatwa, przewodniczący Rady Powiatu Hrubieszowskiego.

Po chwili poważnieje: - Proszę państwa, przecież to zakup z pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, czyli przeznaczonych dla ofiar przestępców, skrzywdzonych dzieci i matek. Nie godzi się robić na tym kampanii wyborczej, a tak to wygląda - dodaje, komentując sprawę dla Wirtualnej Polski.

Skąd wątek o wyborach? Powiat hrubieszowski leży w okręgu wyborczym numer 7. To tam podczas wyborów w 2019 roku zabiegał o głosy Romanowski. Kandydował z listy komitetu PiS. Mandaty uzyskali jednak Jacek Sasin i siedmioro innych kandydatów. Romanowskiemu zabrakło kilkuset głosów do przeskoczenia ostatniego kandydata, który uzyskał wymagane poparcie i odjechał ku politycznej karierze w stronę Warszawy.

Wiceminister Romanowski jest prezesem Suwerennej Polski Okręgu nr 7. Nie wiadomo, czy planuje start w nadchodzących wyborach. Potencjalni konkurenci Romanowskiego z regionu nie mają szans przelicytowania go w prezentach.

- Staram się dużo pomagać, ale wydaję własne pieniądze. Nie są to środki urzędowe, których i tak nie mam. Jest rzeczą niedopuszczalną używanie funduszy w ten sposób - mówi WP Krzysztof Grabczuk, lokalny poseł z Koalicji Obywatelskiej.

- Widziałem imprezę z lodówką. Dla mnie jest to bardzo słabe z wielu powodów - komentuje Jarosław Sachajko (Kukiz'15).

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski