"Palce diabła" na Podkarpaciu. Okratka australijskiego na grzybobraniu znalazł pan Tomasz
"Palce diabła", czyli Okratek Australijski to nie lada gratka dla każdego grzybiarza. To niecodzienne znalezisko wpadło w ręce pana Tomasz. Jak podkreśla, nie po raz pierwszy. Zdjęcie swojego grzybnego trofeum przesłał do redakcji Dziejesię.
07.10.2019 12:32
Na okratka australijskiego pan Tomasz natknął się pod koniec sierpnia, jednak zdjęcie przesłał do nas dopiero w ten weekend.
"Palce diabła". Nietypowe grzybobranie
- Wybrałem się na grzyby w pobliżu Nozdrzec na Podkarpaciu. "Palce diabła" rosły tam już od jakiegoś czasu - podkreślał internauta w rozmowie z redakcją Dziejesię.
Jak dodał, nie była to jego pierwsza styczność z tym wyjątkowym grzybem. - Już drugi raz trafiłem na "palce diabła". Co do okoliczności, to było zwykłe grzybobranie - tłumaczył pan Tomasz.
- Grzyb rósł w miejscu, gdzie zazwyczaj zbieramy prawdziwki. "Palce diabła" na pewno były tam już od kilku dni. Wcześniej, podczas grzybobrania, widziała je moja mama - zaznaczył.
"Palce diabła". Co to za grzyb?
Okratka australijskiego cechuje jasnoczerwona barwa. Uwagę przykuwa także jego nietypowy kształt. Owocnik przypomina bowiem macki ośmiornicy, stąd też potoczna nazwa "palce diabła".
To po czym możemy poznać, że w pobliżu znajduje się okratek, to niesamowity fetor. Zapach tego grzyba przypomina woń rozkładającego się mięsa, a także odór wydzielany przez sromotnika smrodliwego.
Okratek pochodzi z Australii, jednak grzyb ten rozprzestrzenił się także na inne rejony świata. W Europie po raz pierwszy zaobserwowano go w 1914 roku we Francji. Z kolei w Polsce jego występowanie odnotowano dopiero w 1975 roku w okolicy Biłgoraja.
Wy również znaleźliście nietypowego grzyba? Piszcie na dziejesie.wp.pl. Czekamy na Wasze zdjęcia oraz nagrania!