Padło pytanie o telefon od Mentzena. Konsternacja w programie na żywo

- Powinniśmy uzyskiwać poparcie od każdego, kto chce go nam udzielić - powiedział prezes NIK na antenie TVN24. Marian Banaś odniósł się w ten sposób na pytanie o organizację konferencji prasowej w towarzystwie Sławomira Mentzena.

Padło pytanie o telefon od Mentzena. Konsternacja w programie na żywo
Padło pytanie o telefon od Mentzena. Konsternacja w programie na żywo
Źródło zdjęć: © TVN24
Tomasz Waleński

27.07.2023 | aktual.: 27.07.2023 08:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Marian Banaś był gościem programu "Jeden na jeden" emitowanego na antenie TVN24. Prezes NIK odniósł się w programie do pytań o organizację konferencji prasowej ze Sławomirem Mentzenem z Konfederacji.

- Czy Mentzen zadzwonił do Banasia? - zapytała prowadząca program Agata Adamek. - Czy zadzwonił? Jesteśmy umówieni w sprawie poparcia dla NIK. Zdecydował się udzielić poparcia, że to organ konstytucyjny, w pełni niezależny. Szczegóły na konferencji - odparł po chwili zawahania prezes NIK.

- Pomoże opcja polityczna, która zadeklarowała, że pomoże w tym, aby NIK była w pełni niezależna - odpierał zarzuty Banaś. - Nie popieram żadnej partii politycznej. Korzystam z poparcia dla NIK - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Syn prezesa Banasia - Jakub Banaś - wystartuje w wyborach parlamentarnych z list Konfederacji do sejmu. Jednocześnie pełni funkcję społecznego doradcy szefa NIK. Prezes organu konstytucyjnego nie widzi w tym jednak problemu. - Takie sytuacje mają miejsce również gdzie indziej, także w ministerstwach - stwierdził. - Wszystko odbywa się zgodnie z prawem - dodał.

"Willa plus" wraca. Co z kontrolą NIK?

- Ta kontrola jest już zakończona. Stwierdziliśmy dość dużo nieprawidłowości. W tej chwili trwa analiza pod kątem przygotowania zawiadomienia do prokuratury - zapewnił prezes NIK zapytany o kontrolę dotyczącą programu "willa plus".

- To zawiadomienie dotyczy ministerstwa edukacji - dodał Banaś. Jak przypomniała prowadząca, decyzje o finansowaniu podejmowana była samodzielnie przez ministra Przemysława Czarnka, który nie brał pod uwagę głosu specjalnie powołanej do tego celu komisji.

Rakieta w lesie pod Bydgoszczą

Prezes NIK został zapytany także o kontrolę dotyczącą rosyjskiej rakiety znalezionej w lesie pod Bydgoszczą. Banaś przyznał, że "mamy tutaj sytuację skandaliczną".

- Kontrolerzy, którzy prowadzili kontrole, zostali wezwani ws. dopuszczenia do certyfikatów państwowych przez ABW. Zostali zapytani o szczegóły kontroli. To niedopuszczalne i skandaliczne. Złożymy zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie - zdradził prezes NIK.

- Kilka dni później poinformowano nas, że kontrolerom odmówiono certyfikatu dostępu do informacji -  dodał.

- To rzecz skandaliczna - podkreślił. - Wniosek do prokuratury będzie dotyczył przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków - zapowiedział Banaś. Prezes NIK nie udzielił jednak żadnych informacji dotyczących wyników kontroli.

Marian Banaś przyznał również, że kontrolerzy NIK dalej nie są dopuszczani do spółek skarbu państwa. W tej sprawie również złożone zostało zawiadomienie do prokuratury.

Prezes TK przed NIK

Kolejnym z poruszonych tematów była kontrola NIK Trybunału Konstytucyjnego. W związku z tym wyjaśnienia musiała złożyć prezes TK Julia Przyłębska.

- Takie są obowiązki i prawa. Pani prezes stanęła na wysokości zadania i złożyła wyjaśnienia - przyznał Banaś. Szef NIK przyznał także, że w tej sprawie również został złożony wniosek do prokuratury. - Wniosek został zgłoszony w związku z zarzutami o niegospodarność - przyznał Banaś.

Komentarze (78)