Owsiak zabrał głos ws. sytuacji na granicy. Przywołał aferę z respiratorami
Fundacja Ocalenie alarmuje, że stan uchodźców na granicy Polski i Białorusi jest coraz gorszy, a jednak z kobiet bez pomocy lekarza może wkrótce umrzeć. Jurek Owsiak podkreśla, że wiele aspektów tej sprawy nie jest jasnych, a chodzi o ludzkie życie. "A dzielni żołnierze wyglądają jak na Krymie" - napisał Owsiak.
Sytuacja uchodźców na granicy Polski i Białorusi robi się dramatyczna. Koczują w okolicy Usnarza Górnego od kilku dni. Początkowo okoliczni mieszkańcy udzielali im wsparcia, ale Straż Graniczna i Wojsko Polskie odcinają większość prób dostarczenia wody, jedzenia czy śpiworów. Do potrzebujących nie dopuszczono nawet lekarza.
Społecznicy alarmują, że w grupie uchodźców przebywa 52-letnia kobieta, która bez pomocy może wkrótce umrzeć.
- Ma trudności z oddychaniem, chore nerki i kręgosłup, bolą ją płuca. Nie jadła od wczoraj i pije brudną wodę ze strumienia. Dosłownie przed chwilą dostaliśmy informację od grupy, że kobieta jest w stanie krytycznym - opisywała Kalina Czwarnóg z Fundacji Ocalenie.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości tłumaczy, że nie może pomóc, bo uchodźcy znajdują się po białoruskiej stronie. Z kolei urzędnicy Aleksandra Łukaszenki nie przepuścili przez granicę transportu z namiotami, śpiworami etc.
Posłowie Lewicy podkreślają jednak, że w sporze nie chodzi tylko o szczelne zabezpieczenie granicy RP, które jest konieczne, ale o zwykłą ludzką przyzwoitość.
Kryzys na granicy. Jurek Owsiak zabrał głos
Głos w sprawie wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej zabrał Jurek Owsiak. Na Facebooku napisał, że w tej sprawie pozostaje wiele niejasności. "Z jednej strony jest rządowa narracja, zgodnie z którą wszystko odbywa się w ramach przepisów, a z drugiej apel Organizacji Narodów Zjednoczonych o udzielenie pomocy uchodźcom" - podkreśla Owsiak.
"Tak jak w sprawie 1241 respiratorów kupionych od handlarza bronią, tak w sprawie imigrantów koczujących na granicy białorusko-polskiej, nic nie jest jasne. (…) Jak zwykle te niejasności w żaden sposób niewyjaśniane budzą dzisiaj największą grozę, bo dotyczą nie cholernych wybrakowanych respiratorów, tylko dotyczą 32 żywych ludzi, którzy stali się już tylko i wyłącznie wyborczą kartą przetargową" - napisał aktywista.
Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaapelował również o wsparcie dla organizacji pozarządowych, które kontrolują i na bieżąco informują o tego typu wydarzeniach. Chodzi m.in. o Fundację Ocalenie.
"A dzielni żołnierze wyglądają jak na Krymie - żadnych emblematów, żadnych nazwisk, żadnych oznaczeń. Chciałbym bardzo, także ja, jako obywatel, wysłuchać na bieżąco racji i stanowiska ich dowódcy, który powinien być do dyspozycji dla dziennikarzy" - dodał Jurek Owsiak.
W czwartek, 25 sierpnia, Jurek Owsiak będzie gościem programu "Newsroom WP". Zapraszamy.