Oto prywatny cel ambasador USA w Polsce. Chce, by Polacy polubili muzykę country

W rezydencji ambasadora USA w Warszawie, Georgette Mosbacher zorganizowała swoje powitalne przyjęcie. - A poza tymi wszystkimi ważnymi sprawami chciałabym, aby Polacy bardziej polubili muzykę country. To mój prywatny, ambitny cel - podsumowała swoją prezentację Georgette Mosbacher.

Oto prywatny cel ambasador USA w Polsce. Chce, by Polacy polubili muzykę country
Źródło zdjęć: © East News | ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Tomasz Molga

14.09.2018 | aktual.: 14.09.2018 14:10

- W taki stylu pani Mosbacher na pewno stanie się czołową postacią serwisów plotkarskich i doniesień z salonów - mówi WP jeden z gości przyjęcia u ambasador Stanów Zjednoczonych. - Co innego czytać o niej, że to barwna postać, a zupełnie co innego doświadczyć tego na żywo - dodaje.

Do rezydencji ambasador USA w Warszawie zaproszono ponad 200 gości. Aby szybko skrócić dystans wobec towarzystwa, Georgette Mosbacher wygłosiła krótkie i konkretne przemówienie o sobie. Przedstawiła się jako prosta dziewczyna ze stanu Indiana, która wychowywała się w rodzinie bez ojca, z trójką rodzeństwa. Oświadczyła też, że pracując w Nowym Jorku była typowym "redneckiem" (z jęz. amerykańskiego pejoratywne określenie wieśniaka). Jest jednak fighterką i odniosła sukces w biznesie. Przypomnijmy, że zarobiła fortunę dzięki inwestycji w podupadający koncern kosmetyczny La Prairie. Po jego restrukturyzacji sprzedała biznes niemieckiemu koncernowi Beiersdorf.

Mosbacher przygotowuje grunt pod sukces Andrzeja Dudy

O czym mówiono w kuluarach przyjęcia? - Że plan najbliższej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie i Nowym Jorku nie jest jeszcze do końca zamknięty i że warto dopisać do niego ważny punkt, na przykład deklarację dotyczącą sprzeciwu wobec budowy gazociągu Nord Stream 2. Tak słyszałem - zdradza Kazimierz Marcinkiewicz.

Mosbacher podkreśliła, że Donald Trump osobiście polecił jej prowadzenie placówki w Polsce i ma tutaj wiele konkretnych spraw do załatwienia. Padły słowa o współpracy wojskowej w ramach NATO, ale też o wspieraniu amerykańskiego biznesu w Polsce. Dlatego na przyjęciu mieli ożywić się przedstawiciele amerykańskiej spółki Discovery. Tu ważne wyjaśnienie, jedna z części ich biznesu w Polsce, czyli stacja TVN, wciąż walczy z Krajową Administracją Skarbową o 110 mln zł naliczonego im podatku dochodowego.

Długa kolejka interesantów. Prezesi i politycy

W kolejce do nawiązania relacji z ambasador ustawili się też prezesi polskich firm: Polskich Linii Lotniczych LOT, banku Pekao SA (jego szef Michał Krupiński, to były menedżer Banku Światowego w Waszyngtonie), czy szef PGNiG (spółka kupowała amerykański gaz LNG).

- Mosbacher zaprosiła polityków o odmiennych poglądach jak senator Maria Anders, wicepremier Piotr Gliński, wicemarszałek sejmu Ryszard Terlecki, a z drugiej strony Włodzimierza Cimoszewicza, Katarzynę Lubnauer czy Adama Bodnara. To oznacza, że ważnych sprawach w polityce stawia na bezpośrednie relacje i nie będzie łatwym partnerem dla żadnej władzy - mówi z kolei Michał Kobosko, były redaktor naczelny tygodników "Newsweek" i "Wprost", obecnie szef polskiego biura think tanku Atlantic Council.

Goście przyjęcia usłyszeli, że poza sprawami najwyższej wagi państwowej, ambasador Georgette Mosbacher wyznaczyła sobie prywatny ambitny cel. Jest nim spopularyzowanie muzyki country. - To element bliskiej mi kultury amerykańskiego Mid-Westu. Chciałabym, aby moim osobistym sukcesem była większa popularność country w Polsce - dodała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (37)