Oszuści czy ofiary?
20-letni milionerzy to oszuści? Są lepsi niż Marcin P.
Szybkie kariery i upadki 20-letnich milionerów
Najmłodsi obracali setkami tysięcy złotych już w wieku 19 lat, w ciągu kilkunastu miesięcy stawali się potentatami w swoich branżach zarabiając miliony. Ich pomysł na interes życia ocierał się o granice prawa lub był zwykłym oszustwem. Poszkodowani nazywają ich wrogami publicznymi lub oszustami, sami uważają siebie za ofiary systemu lub tłumaczą, że biznes nie wyszedł im przez zbieg niesprzyjających okoliczności.
Sądy i prokuratura przychylają się do drugiej z wymienionych wersji zdarzeń. Dlatego wyroki dla nich są łagodne lub w ogóle nie stawia się ich w stan oskarżenia. Jak jest naprawdę? Dla nich to nieistotne, do dziś mają się świetnie.
Zobacz przykłady szybkich karier i głośnych upadków 20-letnich milionerów. Naprawdę chcieli oszukać tysiące osób, czy mieli tylko pecha w interesach?
(mb/wp.pl)