Amerykański polityk nie sprecyzował jednak, kiedy i w jakiej formie powiedziano Putinowi o możliwych konsekwencjach, jakie czekają Rosję w przypadku użycia przez nią broni jądrowej.
Blinken odniósł się też do oskarżeń Rosji, jakoby Ukraina planowała użycie na swoim terytorium "brudnej bomby", czym później Kijów miałby obciążyć armię Putina. Amerykański sekretarz stanu nazwał te oskarżenia "kolejną fabrykacją". Przypomniał, że wcześniej Rosja nie raz przypisywała innym działania, które sama przygotowuje.
Szef amerykańskiej dyplomacji zapewnił też o dalszym wsparciu Ukrainy przez USA, podkreślając, że ważne i konieczne jest, aby Waszyngton i jego sojusznicy "pozostawali z Ukrainą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Niewielka bomba posłała Rojsan do piekła. Ukraińcy nie mają litości
Ćwiczenia jądrowe Rosji. Kierował nimi sam Putin
- Rosja przeprowadziła ćwiczenia zmasowanego uderzenia nuklearnego przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej w odpowiedzi na wrogi atak nuklearny - przekazał w środę rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.
Z kolei Władimir Putin, który miał dowodzić manewrami, stwierdził kłamliwie po ich zakończeniu, że "Ukraina stała się instrumentem polityki zagranicznej USA 9 praktycznie straciła suwerenność".
W ćwiczeniach uczestniczył mobilny naziemny system rakietowy strategicznych sił rakietowych "Yars", okręt podwodny pocisków strategicznych Floty Północnej "Tuła" i dwa strategiczne bombowce dalekiego zasięgu Tu-95MS.
Biden ostrzega Rosję
O działania Moskwy był wcześniej pytany prezydent Stanów Zjednoczonych. - Rosja popełniłaby niewiarygodnie poważny błąd, jeśli użyje taktycznej broni jądrowej - oświadczył Joe Biden.
Taktyczna broń jądrowa to broń o mniejszym ładunku jądrowym niż strategiczne, termonuklearne bomby. "Brudna bomba" to z kolei urządzenie, które za pomocą konwencjonalnej eksplozji rozsiewa materiały radioaktywne.
Źródło: PAP/Wiadomości WP
